sobota, 17 stycznia 2015

Jak można poprawić IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI (od lipca 2015 NN Investment Partners)?

Na przełomie września i października ubiegłego roku przeniosłem swoje indywidualne konto emerytalne do towarzystwa funduszy inwestycyjnych ING z innego towarzystwa. Przyciągnęły mnie następujące argumenty:

a) obniżone o 25% w stosunku do zwykłych rejestrów stałe opłaty za zarządzanie,
b) wybór dwudziestu jeden funduszy reprezentujących różne klasy aktywów oraz poziomy ryzyka (w tym rynki zagraniczne, a jestem wielkim zwolennikiem dywersyfikacji, również geograficznej),
c) nowoczesne standardy komunikacji z klientem (zero papierowej korespondencji, pomocna infolinia).

Planuję zostać z ING TFI, które wkrótce zmieni nazwę na NN Investment Partners, na dłużej. Z tego powodu jestem osobiście zainteresowany tym, żeby towarzystwo poprawiło kilka mankamentów IKE Plus i IKZE Plus, które zauważyłem.

Aktualizacja: W lipcu 2015 roku ING TFI zmieniło nazwę na NN TFI.

Jak można poprawić IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI? Co da się stosunkowo łatwo ulepszyć?

Co można ulepszyć na IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI
1. Automatyzacja dla „leniwego” i strategicznego klienta

Po pierwsze, popracowałby trochę nad usprawnieniem systemu transakcyjnego. To jest ogólnie mocna strona oferty ING TFI (czytelny, nowoczesny i intuicyjny interfejs), ale moim zdaniem brakuje mu trochę przydatnych funkcjonalności.

Powiedzmy, że chcę wykorzystywać limit wpłat na IKE lub IKZE w 2015 roku przy pomocy zlecenia stałego z banku. Nie mam ochoty co miesiąc robić osobnego przelewu, myśleć o tym, itp. Chcę to zautomatyzować. Powiedzmy, że jestem gotowy odłożyć miesięcznie 200zł. Wymyśliłem, że będę je dzielił po równo między cztery różne fundusze, np. ING Akcji Środkowoeuropejskich, ING Globalny Spółek Dywidendowych, ING Lokacyjny Plus oraz ING Stabilny Globalnej Alokacji. W tej chwili nie ma sposobu, żeby jeden przelew z naszego konta bankowego był automatycznie alokowany po stronie towarzystwa w wybrane przez nas wcześniej fundusze.

Niestety klient musi sam rozwiązać ten problem. Albo ustawić cztery zlecenia stałe w banku po 50zł na konto każdego funduszu. Albo robić jeden przelew, np. do najmniej zmiennego ING Lokacyjnego Plus, a potem – po zaksięgowaniu środków – robić trzy zamiany po 50zł na docelowe fundusze.

Większość właścicieli IKE i IKZE patrzy na kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat oszczędzania, więc aż żal marnować tyle czasu i uwagi na organizowanie przelewów, zamian, itp., jeśli można to uzyskać z automatu. Mój poprzedni dostawca indywidualnego konta emerytalnego (TFI Legg Mason) pozwalał na taką automatyczną alokację środków z jednego przelewu. Również infrastruktura zakładów ubezpieczeń prowadzących tzw. polisy inwestycyjne umożliwia taką prostą automatyzację.

Co więcej, w tym momencie w systemie transakcyjnym ING TFI niemożliwa jest realokacja oszczędności przy pomocy jednego zlecenia. O co chodzi? Powiedzmy, że mam wszystkie środki (np. 12 354,20zł) w funduszu ING Stabilny Globalnej Alokacji, ale planuję co pół roku przenosić 5% oszczędności do mniej zmiennego funduszu ING Gotówkowy. Chcę w miarę zbliżania się wypłaty środków coraz bardziej chronić wartość moich oszczędności (zgodnie z koncepcją tzw. cyklu życia).

Niestety w tej chwili klient musi samodzielnie obliczyć, ile wynosi 5% jego oszczędności i dokonać zamiany (w tym przypadku) 617,71zł z ING Globalny Stabilnej Alokacji na ING Gotówkowy. Niektórzy klienci mogą chcieć mieć dużo bardziej zróżnicowany skład portfela. W obecnym systemie transakcyjnym nie mogą zlecić procentowej realokacji do nowych funduszy – muszą polegać na własnych obliczeniach. Uważam, że ING TFI powinno postarać się wziąć takie operacje na siebie. Po raz kolejny – automatyczna realokacja wszystkich środków była możliwa w TFI Legg Mason oraz jest możliwa na polisie inwestycyjnej, którą prowadzę. To narzędzie bardzo ułatwia zarządzanie swoimi oszczędnościami.

Trzecim usprawnieniem byłoby wprowadzenie w systemie transakcyjnym możliwości automatycznego równoważenia składu portfela (rebalancing) z wybraną przez właściciela konta częstotliwością (np. co kwartał, pół roku czy rok). Rebalancing to czyste złoto dla kogoś z długoterminowym podejściem oraz bez ambicji do samodzielnego, aktywnego sterowania inwestycją.

To mechaniczna strategia inwestycyjna o odrobinę wyższym poziomie wyrafinowania niż zwykłe uśrednianie. Stosują ją zarządzający oraz oszczędzający na całym świecie. To działa (o czym wkrótce w teście tej strategii od 2004). W skrócie – polega na wracaniu co jakiś okres (np. kwartał czy pół roku) do wyjściowych proporcji między funduszami składającymi się na całość inwestycji. Jej szczegółowe założenia opisałem w tym artykule.

Problem z rebalancingiem polega na tym, że jego wdrożenie może być trudne z punktu widzenia niedoświadczonego inwestora. Znowu wchodzą dość skomplikowane obliczenia. Nikt nie powinien musieć tego robić samodzielnie, szczególnie jeśli ma mocno zdywersyfikowany skład portfela – a tak jest w tej chwili w systemie transakcyjnym ING TFI. Automatyczny rebalancing jest możliwy w systemie transakcyjnym TFI Legg Mason oraz na mojej polisie inwestycyjnej.

To, co łączy wszystkie powyższe propozycje, to rozbudowanie systemu transakcyjnego ING TFI tak, żeby zautomatyzować ważne z punktu widzenia długoterminowego oszczędzającego zadania – wpłacanie i alokację nowych środków, skuteczną realokację obecnych środków oraz jedną z najczęściej stosowanych, mechanicznych strategii dla długoterminowych inwestorów (a do takich z pewnością zaliczają się właściciele IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI).

Uprzywilejowane konta emerytalne IKE Plus i IKZE Plus w NN TFI (wcześniej ING TFI) można założyć w całości przez internet – wystarczy 50zł pierwszej wpłaty, żeby zacząć z nich korzystać.  

2. Co jeszcze można by dodać do listy funduszy?

Na IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI oszczędzający mają do dyspozycji imponującą liczbę funduszy (21) o różnej charakterystyce. Środki można między nimi dowolnie dzielić. Nie ma również kosztów i limitów przy zamianach. To olbrzymie zalety dla świadomego użytkownika funduszy inwestycyjnych.

Nie do końca rozumiem jednak logikę wykluczania z rejestrów IKE i IKZE niektórych funduszy z oferty ING TFI. Na przykład na IKE Plus i IKZE Plus nie ulokujemy swoich oszczędności w fundusz ING Średnich i Małych Spółek. Osobiście traktuję to jako jeden z większych minusów oferty ING TFI na kontach emerytalnych – mniejsze spółki jako klasa aktywów są być może bardziej zmienne i nieprzewidywalne niż cały rynek, ale w długim terminie to właśnie w tym segmencie jest największy potencjał wzrostu.

Spytałem Marcina Iwucia, który pracował przy IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI, w komentarzu na jego blogu, jakie są przyczyny wyłączenia ING Średnich i Małych Spółek z tych rejestrów. Odpowiedź:
„Z funduszem małych i srednich spolek było tak, że nasz dział Complince uznał ten fundusz za zbyt ryzykowny i spekulacyjny aby udostępniać go inwestorom długoterminowym. Chodziło o uniknięcie frustracji niedoświadczonych inwestorów, którzy nie potrafią ocenić ryzyka tak mało płynnych funduszy i kierują się historycznymi stopami zwrotu. Podobnie było z funduszami sektorowymi. To dlatego obecnie w ofercie jest 21 funduszy o płynnych i zdywersyfikowanych portfelach. Można oczywiście z tym dyskutować (jeśli ludzie chcą, to niech wpłacają na szczycie hossy) – ale w TFI wspomnienia z paniki w 2008 również są świeże.”
Cóż, jest to odpowiedź, której się spodziewałem, ale wciąż nie widzę logiki w doborze funduszy do tych produktów. Czy fundusz ING Japonia nie jest wystarczająco „ryzykowny i spekulacyjny” (reprezentuje w końcu tylko jeden, bardzo specyficzny i zmienny rynek), żeby usunąć go z listy funduszy dostępnych dla „niedoświadczonych inwestorów”? Albo ING Globalny Długu Korporacyjnego, którego pełnej zmienności w niekorzystnych okolicznościach dla tej klasy aktywów jego liczni uczestnicy jeszcze nie zaznali, choć kiedyś na pewno to nastąpi?

Tak czy inaczej, gdyby to ode mnie zależało, ING Średnich i Małych Spółek znalazłby się wśród funduszy dostępnych dla właścicieli IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI. Z umieszczeniem funduszy reprezentujących tę klasę aktywów na IKE i IKZE nie miały problemu między innymi towarzystwa Union Investment czy KBC.

Poza tym – skoro jest na tych rejestrach miejsce na ING Japonia, dlaczego nie ma miejsca na ING Nowej Azji czy ING Ameryki Łacińskiej? Dlaczego można ulokować oszczędności w ING Obligacji Rynków Wschodzących (waluta lokalna), ale już nie w ING Zagranicznych Obligacji Rynków Wschodzących? Nie twierdzę, że wszystkie są mi potrzebne do szczęścia – po prostu nie widzę w tym wszystkim konsekwentnej logiki.

Jeśli intencją zespołu ING TFI było chronienie „niedoświadczonych inwestorów” przed samymi sobą, oferta powinna wyglądać zupełnie inaczej – wybór powinien być maksymalnie ograniczony, np. do „zarządzanych” funduszy cyklu życia. Tak postąpiło np. PKO TFI w ramach tzw. Pakietu Emerytalnego.

Jeśli intencją zespołu ING TFI było udostępnienie bogatego narzędzia dla każdego rodzaju inwestora, oferta nie powinna wykluczać „ryzykownych i spekulacyjnych” funduszy typu ING Średnich i Małych Spółek. Tym bardziej, że nie wyklucza bardzo zmiennych funduszy, być może dla niektórych inwestorów „ryzykownych i spekulacyjnych”, takich jak ING Japonia czy ING Obligacji Rynków Wschodzących (waluta lokalna). Tak postąpiło np. towarzystwo Pioneer TFI i do takiego podejścia w gruncie rzeczy bliżej obecnym IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI.

Myślę, że prawdziwym wyzwaniem dla ING TFI nie jest próba wykluczenia „ryzykownych i spekulacyjnych” funduszy, ponieważ „niedoświadczeni inwestorzy” uznają za takie również fundusze typu ING Obligacji, ING Globalny Długu Korporacyjnego czy ING Stabilny Globalnej Alokacji, gdy tylko przez dłuższy czas nie będą spełniać ich subiektywnych oczekiwań. Prawdziwym wyzwaniem jest jakaś forma pracy z nowymi i potencjalnymi klientami, żeby nakierować ich, co powinni robić, a czego nie powinni robić z wyrafinowanym narzędziem, które otrzymują.

Uprzywilejowane konta emerytalne IKE Plus i IKZE Plus w NN TFI (wcześniej ING TFI) można założyć w całości przez internet – wystarczy 50zł pierwszej wpłaty, żeby zacząć z nich korzystać.  

3. Jeszcze niższe stałe opłaty za zarządzanie

Głównym powodem (obok możliwości globalnej dywersyfikacji oszczędności), który przywiódł mnie do ING TFI były obniżone o 25% w stosunku do zwykłych rejestrów opłaty za zarządzanie. Dzięki temu – na przykład – utrzymanie oszczędności w uniwersalnym funduszu akcji polskich ING Akcji kosztuje mnie 2,7% rocznie w porównaniu ze średnio ok. 3,5-4% w uniwersalnych funduszach akcji innych towarzystw. Całą, wyjątkowo przyjazną klientowi tabelę opłat i prowizji na IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI można przejrzeć na tej stronie.

Fundusze ING TFI przez IKE Plus i IKZE Plus pobierają najniższe w Polsce opłaty za zarządzanie w detalicznych, aktywnie zarządzanych funduszach inwestycyjnych, ale są one wciąż bardzo wysokie. Być może to szaleństwo apelować do lidera, żeby jeszcze bardziej podkręcił tempo, ale mam nadzieję, że ING TFI nie powiedziało ostatniego słowa i w przyszłości jeszcze bardziej obniży stałe opłaty za zarządzanie. To dla długoterminowych inwestorów wyjątkowo ważne!

Jednym z pierwszych kandydatów do dalszej obniżki powinny być fundusze funduszy, np. ING Globalny Spółek Dywidendowych, ING Globalny Stabilnej Alokacji, ING Obligacji Rynków Wschodzących czy wszystkie produkty z serii ING Perspektywa. Dlaczego? Ponieważ pobierają one de facto dwie opłaty za zarządzanie, które zostają w międzynarodowej grupie kapitałowej ING (wkrótce grupie NN) – jedna z nich wędruje do docelowego funduszu zarządzanego z Holandii (np. ING (L) Invest Global High Dividend), a druga dla polskiego funduszu odpowiednika (np. ING Globalny Spółek Dywidendowych).

To jest znany na całym świecie mechanizm tworzenia lokalnych odpowiedników zagranicznych funduszy (tzw. master-feeder), dzięki któremu mamy dostęp do większej ilości klas aktywów i możemy dywersyfikować ryzyko geograficzne. Ale czy stałe koszty utrzymania takiego tworu przez klienta muszą wynosić ok. 2% w skali roku?

Rozumiem, że towarzystwo ponosi realne koszty, np. utrzymania kadry zarządzającej, infrastruktury, promocji, dystrybucji, korespondencji, obsługi prawnej, itp. Działalność musi być również rentowna dla właścicieli. Gdyby jednak ING TFI zdecydowało się na dalsze, stopniowe obniżki stałej opłaty za zarządzanie na jednostkach powiązanych z kontami IKE i IKZE, byłoby to zachowanie w długoterminowym interesie klientów towarzystwa. Nawet obniżki co pół roku czy rok – wraz ze wzrostem skali biznesu i aktywów pod zarządzaniem na IKE Plus i IKZE Plus – o 5% w stosunku do obecnych poziomów, przekładałyby się na wyższe stopy zwrotów dla właścicieli tych z założenia bardzo długoterminowych produktów.

3. Szybkie podsumowanie

Przeniosłem kilka miesięcy temu swoje indywidualne konto emerytalne do ING TFI i jestem ogólnie bardzo zadowolony z jakości produktu. Doceniam obniżone opłaty i sprawną komunikację z towarzystwem. Dzięki dywersyfikacji geograficznej "Czarny Czwartek" dla właścicieli zobowiązań we frankach szwajcarskich i polskiej giełdy, szczególnie banków, był dla mnie nie tylko bezbolesny – wartość mojego konta IKE po wycenie z 15 stycznia się zwiększyła, ponieważ fundusz polskich akcji stanowi niewielką cześć moich aktywów w stosunku do funduszy innych rynków.

Wyniki funduszy inwestycyjnych 15 stycznia 2015 czarny czwartek

Cztery rzeczy, które poprawiłbym na IKE Plus i IKZE Plus w ING TFI to:

a) system transakcyjny

- dodanie możliwości automatycznej alokacji przelewu z konta klienta na różne fundusze,
- dodanie możliwości automatycznej realokacji oszczędności do portfela z procentowym podziałem między różne fundusze
- dodatnie możliwości automatycznego równoważenia portfela z wybraną cześtotliwością (rebalancing)

b) poszerzenie dostępnych funduszy o ING Średnich i Małych Spółek oraz inne, które mogłyby uatrakcyjnić ofertę dla świadomych klientów

c) więcej pracy po stronie ING TFI, żeby nakierowywać klientów na rozsądne zachowania dotyczące długoterminowego oszczędzania w funduszach inwestycyjnych

d) dalsze obniżanie stałej opłaty za zarządzanie w miarę zwiększania się skali aktywów pod zarządzaniem na rejestrach IKE Plus i IKZE Plus

Uprzywilejowane konta emerytalne IKE Plus i IKZE Plus w NN TFI (wcześniej ING TFI) można założyć w całości przez internet – wystarczy 50zł pierwszej wpłaty, żeby zacząć z nich korzystać.

Tutaj wszystkie artykuły o trzecim filarzeIKE oraz IKZE.

29 komentarzy:

  1. Trudno się nie zgodzić z sugestiami zawartymi we wpisie. Zwłaszcza dotyczącymi selekcji funduszy w palecie IKE.
    Dla mnie brakuje:
    - informacji o aktualnej stopie zwrotu, podawana jest jedynie aktualna wartość portfela
    - wolałbym przelewać pewną kwotę na konto IKE i stamtąd dokonywać podziału pomiędzy fundusze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przygotowując komentarz chciałem podzielić się dokładnie taki samym spostrzeżeniem jak "Finanse Okiem...". Tym co najbardziej mi przeszkadza jest właśnie brak przejrzystej informacji o stopie zwrotu (lub straty) :) ... w praktyce aby kontrolować sytuację posiłkuję się wirtualnym portfelem założonym na jednym z portali ekonomicznych.
    Argumentacja o ochronie niedoświadczonych inwestorów absolutnie do mnie nie trafia ... Pan Michał słusznie "wytłuścił" ING Japonia jako sztandarowy przykład funduszu wysokiego ryzyka obecny w sturkturze IKE I IKZE, a jest tylko jedna strona medalu. Proszę spojrzeć na to także z drugiej strony. ING Depozytowy, teroetycznie najbezpieczniejszy z funduszy w ofercie, pozostaje poza zasięgiem zasięgiem kont IKE i IKZE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz.

      W sumie nawet nie wpadłem na kwestię stóp zwrotu - dla każdej inwestycji prowadzę własny, prosty system śledzenia stopy zwrotu w arkuszu kalkulacyjnym. Obliczam absolutną stopę zwrotu oraz stopę zwrotu XIRR odzwierciedlającą rozłożenie wpłat w czasie. Konsekwentny system śledzenia wyników to dla mnie absolutna podstawa każdej inwestycji - może dlatego nie polegam w ogóle na instytucjach finansowych, żeby mi to organizowały. Ale rozumiem, że jakaś wbudowana w system transakcyjny "tablica" z wynikami byłaby mega pomocna.

      ING Depozytowy ma rzeczywiście niższy syntetyczny profil ryzyka (1) niż ING Gotówkowy (2). Nie zwróciłem na to uwagi. To sprawia, że jeszcze mniej rozumiem logikę doboru funduszy do tego produktu.

      Postaram się, żeby wskazówki z tego wpisu trafiły do ING TFI i żeby ktoś z tamtej strony zajął stanowisko, co i kiedy dałoby się zrobić. Mam nadziję, że będą otwarci na rozmowę z konstruktywnie krytycznymi klientami.

      Pozdrawiam, proszę wracać!

      Usuń
    2. Posiłkowanie się narzędziami kontroli portfela na portalach społecznosciowych nie do końca ma sens w przypadku IKE Plus, kiedy opłaty za zarządzanie są niższe. Propozycje portali dotyczą funduszy poza IKE i ich wyceny są inne, niższe. Jeli się mylę to proszę mnie poprawić.

      Usuń
    3. Czy jest możliwość udostępnienia na blogu pliku z arkuszem kalkulacyjnym z formułami XIR., Wstyd się przyznać ale kilkakrotnie podejmowałem próbę i niestety mi się nie udało poprawnie skonstruować takiego arkusza.

      Usuń
    4. Hej - jasne. Ja używam Google Docs, ale zasada jest ta sama. W tym pliku masz przykład, co i jak śledzę w wersji minimum dla typowej inwestycji (portfela). https://docs.google.com/spreadsheets/d/1wYuocR9bz1JXSAZsStAhbrDm1VRoi-BbW-66SGe5E2g/edit?usp=sharing

      Daj znać, czy udało Ci się stworzyć coś odpowiedniego dla siebie na tej bazie.

      Pozdrawiam, proszę wracać!

      Usuń
    5. Dobrze to wyłapałeś. Masz rację z narzędziami na portalach typu biznesradar - one pokazują wyceny dla jednostki A. Pozdrawiam, proszę wracać!

      Usuń
  3. Mam konto IKZE w ING i zgadzam się z większością postulatów, przede wszystkim:

    0. Niech mnie nie męczą reklamą IKE po zalogowaniu, bo IKE mam w BOSSA i nie zamierzam przenosić.

    1. Bardziej przejrzyste stopy zwrotu, żeby sobie tego samemu nie liczyć.

    1b. Alerty o wzroście/spadku danego funduszu o zadaną wielkość/procent - możnaby dzięki temu realizować strategie w rodzaju Defendera.

    2. Rebalancing - chociaż przyznam, że na swoje potrzeby zrobiłem niedawno symulację w Excelu dla ostatnich 10 lat - rebalancing vs buy&hold między najstarszymi funduszami ING - akcji, obligacji i niestety, przy dowolnym rozkładzie i zmianie co rok/pół roku - wyszły i tak gorsze zwroty niż kupowanie i trzymanie funduszu obligacji... Dopiero gdy dodałem 33% funduszu akcji amerykańskich z Pioneera (ING nie ma takiego), rebalancing wreszcie zaczął działać i to dzięki ostatniej hossie na SP500. To w sumie pokazuje siłę dywersyfikacji terytorialnej.

    Warto może abyś kiedyś takie symulacje zrobił dla czytelników bloga.

    3. Zarządzanie opartę na zmianie alokacji portfela, a nie pojedynczych zleceniach konwersji. Chciałbym po prostu określić - zamiast 20% Japonii chcę mieć 30% Japonii, a to wszystko kosztem np. Obligacji i części Gotówkowego - i wszystkie zlecenia przygotowują się same.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz.

      Rebalancing wygrywa ze zwykłum uśrednianiem (np. 40% obligacje, 60% akcje). Nie wygrywa natomiast z najlepszym funduszem w jakimś okresie. Dlaczego nie? Ponieważ najlepszy był najlepszy fundusz. Mam już dane do artykułu z testem rebalancingu w kilku parasolach TFI, ale publikacja za kilka tygodni.

      Pozdrawiam, proszę wracać!

      Usuń
  4. Wprowadzenie tych pomysłów będzie się łączyło z jednym. Z podniesieniem kosztów. Wszelkie zmiany będą wymagały nakładów, a te będą się musiały zwrócić.

    IKE i IKZE to produkty niszowe. W pierwszym półroczu ubiegłego roku otwarto tylko około 7 tysięcy nowych IKE i IKZE prowadzonych przez fundusze inwestycyjne . Ilu nowych klientów przypadło na ING? Krociowych zysków z tego mieć nie będą, więc nakłanianie ich do inwestowania w produkty IKE Plus i IKZE Plus nie jest w naszym, klientów, interesie.

    Dlatego jestem przeciwny jakimkolwiek zmianom z obawy, że będę musiał za nie zapłacić. Wolę by system ING nie posiadał "przydatnych funkcjonalności", ale za to był dla tani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wolę porozmawiać z przedstawicielami towarzystwa, a nie w swojej głowie ustalać, jak się zachowają w stosunku do tych propozycji. Nie praktykuję w życiu podejścia "jestem przeciwny jakimkolwiek zmianom" i siedzę cicho, bo się boję.

      Pozdrawiam, proszę wracać!

      Usuń
    2. Panie Michale, ten z lekka opryskliwy ton, przynajmniej w moim odbiorze, jest zbyteczny.
      Nigdzie nie napisałem, że praktykuję w życiu podejście "jestem przeciwny jakimkolwiek zmianom" i że siedzę cicho, bo się boje, tylko, że zaproponowane zmiany pociągną koszty, które odbiją się na moich zyskach.

      Czy sądzi Pan, że wprowadzenie nowych funkcjonalności nie pociągnie za sobą kosztów? Pan chce zaproponować ING zwiększenie nakładów (choćby na poprawę sytemu i akcję promocyjną) oraz jednocześnie zmniejszenie zysków poprzez "dalsze obniżanie stałej opłaty za zarządzanie".
      Bez obrazy, ale może warto czasem "w swojej głowie ustalać, jak się zachowają w stosunku do tych propozycji"?

      Usuń
    3. Witam, przepraszam za ton, proszę nie brać tego do siebie, mam nadzieję, że doceni Pan chociaż szczerość i jasność poglądów. Nie warto ustalać w swojej głowie, jak się zachowają inni w stosunku do naszych propozycji - warto to sprawdzać w praktyce w takich sytuacjach jak ta. Nie od razu się hamować. Zgódźmy się, że w tej kwestii zasadniczo się różnimy.

      Planuję po prostu porozmawiać z przedstawicielami towarzystwa. Niczego nie żądam, niczego sobie nie roszczę. Chcę tylko porozmawiać. W idealnym scenariuszu uda się ich do czegoś przekonać bez równoległych zmian na niekorzyść dla klientów (np. jakichś podwyżek). Jaki byłby koszt wyłączenia tej natarczywej reklamy IKE Plus, która się pojawia za każdym razem po zalogowaniu (nawet jeśli ktoś posiada już IKE Plus)? W najgorszym scenariuszu mnie oleją i uznają za napastliwego idiotę, bo na pewno nie będę im sugerował wdrażania rozwiązań, które podwyższą koszty dla klientów, Tak jak Panu zależy mi na tanim sopsobie oszczędzania. Co mam(y) do stracenia zadając przedstawicielom towarzystwa kilka pytań? Przecież jesteśmy ich klientami i proponujemy praktyczne, pozytywne zmiany dla innych i przyszłych klientów!

      Jeszcze raz przepraszam za ton, podtrzymuję poglądy. Pozdrawiam, proszę wracać!

      Usuń
  5. Odnośnie wyceny i potencjalnych strat po "Czarnym Czwartku".
    Obawiam się, że dopiero je Pan odczuje, bo te spadki odda dopiero wycena dzisiejsza. Wydaje mi się, że wyceny przedstawiane są z późnieniem jednodniowym (dlatego ostatnia aktualna wycena pochodzi z 15.01., a przecież w piątek, 16.01, giełdy działały).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej - nie ma się czego obawiać. Wyceny w tekście są z czwartku 15 stycznia, czyli dnia największej paniki. Zostały opublikowane dzień później. Dzisiaj poznamy wyceny z piątku, który też nie był najlepszy. Nie omieszkam dołączyć zrzutu ekranu w komentarzu, jak tylko opublikują ;) Zagraniczne rynki znowu radziły sobie nieźle.

      Tak naprawdę problem polega na czymś innym. Nie ma się co fiksować na jednym dniu czy jednym tygodniu. Nie z tym horyzontem inwestycyjnym. Musielibyśmy natomiast sprawdzić, czy dywersyfikacja geograficzna jest korzystna w dłuższych okresach, np. od 2004. Naprawdę wycena z jednego czy drugiego dnia o niczym nie mówi i trochę mi wstyd, że użyłem tego jako argumentu w tekście.

      Pozdrawiam, proszę wracać!

      Usuń
    2. Wyniki z 16 stycznia (piątku): http://4.bp.blogspot.com/-7ANKM_zfdTg/VL0udji9zdI/AAAAAAAAD8M/ooQvOo-yCF8/s1600/16%2Bstycznia%2Bpo%2Bczarnym%2Bczwartku.png

      Przypominam - wyniki z jednego dnia o niczym nie świadczą. W tym przypadku po prostu osoby z globalną dywersyfikacją uniknęli dość lokalnego mini kryzysu związanego z zadłużeniem polskich gospodarstw domowych we frankach. I tyle. W przyszłości wszystko się może wydarzyć.

      Usuń
  6. A ING Perspektywa to przecież dbanie o klienta który nie chce mieć za dużo na głowie i sam fundusz z czasem przechodzi w inwestowanie w bezpieczniejsze instrumenty
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Czy ktoś twierdzi inaczej? W związku z czym ten komentarz?

      Usuń
    2. Moim zdaniem chodzi o to, że Perspektywa zaspokaja potrzeby związane z:
      "dodanie możliwości automatycznej alokacji przelewu z konta klienta na różne fundusze,
      - dodanie możliwości automatycznej realokacji oszczędności do portfela z procentowym podziałem między różne fundusze
      - dodatnie możliwości automatycznego równoważenia portfela z wybraną cześtotliwością (rebalancing)"

      GG

      Usuń
    3. To prawda, że Perspektywa zawiera wbudowany element rebalancingu oraz cyklu życia. To nieprawda, że te fundusze zaspakajają wszystkie potrzeby związane z rebalancingiem, alokacją i realokacją.

      A co jeśli ktoś chce zrobić realokację jednym zleceniem między trzy Perspektywy - w tej chwili trzeba wszystko obliczać i robić ręcznie. Przydałaby się realokacja.

      A co jeśli ktoś chce rebalancing między ING Stabilny Globalnej Alokacji, ING Globalny Spółek Dywidendowych, ING Akcji Środkowoeuropejski i ING Depozytywy Plus w równych proporcjach. Przecież żadna Perspektywa tak nie działa. Nie działa też w tysiącach innych możliwych kombinacji, które można by dzięki takiej funkcjonalności zautomatyzować.

      A co jeśli ktoś chce co miesiąc oszczędzać 200zł z rozbiciem po równo na trzy Perspektywy. Dzisiaj musi to obliczyć i zrobić samodzielnie. Zlecenie alokacji robiłoby takie podział (i każdy inny, nawet najbardziej egzotyczny) za niego.

      Nie mam problemu z tym, że dla niektórych klientów ING Perspektywa to gotowy produkt i nic im więcej nie potrzeba. Ale nawet oni mogliby skorzystać na opisanych powyżej funkcjach, choćby wtedy gdy dzielą środki między kilka funduszy z tej grupy.

      Pozdrawiam, proszę wracać

      Usuń
  7. Niestety obecnie IKZE i zwykłe fundusze inwestycyjne mają identyczą opłatę za zarządzanie (Stabilnego Wzrostu - 2,5%). Właśnie to zauważyłam na swoim rachunku. Zakładając tam IKZE, mniejsza opłata przechyliła szalę na rzecz ING TFI. Napisałam do nich w tej sprawie, jesli sie potwierdzi, natychmiast sia stamtąd ewakuuję. Pozdrawiam, Nina

    OdpowiedzUsuń
  8. W ramach IKE i IKZE klient nabywa specjalne jednostki K. Roczna opłata za zarządzenie w funduszu ING Stabilnego Wzrostu dla jednostek K to 1,9%.
    Pozdrawiam, proszę wracać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Panie Michale
    No nie wiem na czym polega tak zwany wic, jednak po zalogowaniu sie na moje komto IKZE, na jedyny posiadany przeze mnie tak fundusz stabilnego wzrostu, jak wół widnieje opłata za zarządzańie 2,5%. od razu porownalam ja z "normalnym" stabilnym i oplata jest dokladnie taka sama. Chyba, ze kolejnym niedociagnieciem tej oferty jest zafalszowanie oplat (zapewne niecelowe czy tez z niedbalstwa). Dam znac, gdy mi ING odpisze
    Pozdrawiam i dziekuje za ten blog, czesto tu zagladam i podziwiam jak Pana wiedza nt instrumentow finansowych ewoluuje (szybko, sprawnie i efektywnie). Gak trzymac :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa i odpowiedź. Nie musimy czekać na odpowiedź z ING TFI. Zróbmy dochodzenie. Proszę zalogować się do systemu transakcyjnego. Powinna Pani od soboty po południu (do wtorku po południu) widzieć w nim wyceny funduszy z 22 stycznia 2015 roku (czyli czwartku).

      Jaka jest cena jednostki funduszu ING Stabilnego Wzrostu? Jeśli 257,73zł, jest Pani posiadaczką jednostki K i opłata wynosi 1,9% w skali roku. Jeśli 255,79zł, jest Pani posiadaczką jednostki A (zwykłej) i opłata wynosi 2,5% w skali roku, a Pani niezadowolenie jest uzasadnione. Na moim IKE Plus wszystkie fundusze wyceniane są dla jednostki K.

      PS. Gdzie w systemie transakcyjnym znalazła Pani informację o opłatach za zarządzanie. Jeśli kliknęła Pani po prostu w odnośnik do funduszy ING Stabilnego Wzrostu w systemie transakcyjnym, trafiła Pani na stronę internetową ING TFI, na której znajdują się ogólne informacje (dla zwykłych jednostek A). System nie przenosi do specjalnej strony poświęconej jednostce K. Być może to wprowadziło Panią w błąd. Jeśli rzeczywiście ma Pani na rachunku jednostki A, a nie K, interwencja w ING TFI jest jak najbardziej uzasadniona.

      Pozdrawiam, proszę wracać i dopingować mnie do dalszej ewolucji!

      Usuń
  10. Witam Pana , znalazłam blog przez przypadek , chciałabym przenieść IKE i IKZe z banku PKO SA do IKE PLUS , czy to jest trudne i czy sama muszę sprawdzać limit wpłat. Z góry dziękuje za odpowiedź .
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam Panie Michale, czyli jak dobrze rozumiem w IKE plus TFI można swobodnie (bez opłat ) dokonywać zmian tj. zacząć np w ING Akcje a po czasie przejść do ING Perspektywa a potem gdy zauważymy lepszy okres do jeszcze innego by potem wrócić na stałe do perspektywy?

    Świetny blog. Dziękuje.

    Michał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się - zamiany między funduszami są darmowe i nielimitowane. Obsługuje się je przez internet. Dzięki za dobre słowo. Pozdrawiam, proszę wracać!

      Usuń
  12. Dziękuje za szybką odpowiedź. Będę się wie:)

    Michał

    OdpowiedzUsuń

A co Ty sądzisz?