środa, 31 grudnia 2014

Czego nauczyłem się o finansach i rynkach w 2014? Czego chciałbym się nauczyć w 2015?

„Im więcej się uczę, tym bardziej rozumiem, jak mało wiem”. Nie ma się co spierać o to, czy pierwszy powiedział to Konfucjusz, Sokrates, czy jeszcze ktoś inny. Ktokolwiek to był, ujął w słowa jedną z najbardziej przewrotnych prawd życiowych, jaką znam. Na zakończenie 2014 roku rozumiem, że wiem o finansach i rynkach jeszcze mniej niż wtedy, gdy rozliczałem poprzedni rok. Wbrew pozorom to pozytywny objaw.

W poprzednim artykule przyglądałem się najważniejszym błędom inwestycyjnym, które popełniłem w mijającym roku i próbowałem wyciągnąć z nich wnioski. W tym chciałbym podsumować, czego nauczyłem się o finansach i rynkach w 2014 oraz zastanowić się, czego chciałbym się nauczyć w 2015.

sobota, 27 grudnia 2014

Jakie błędy inwestycyjne popełniłem w 2014?

W tym roku popełniłem mnóstwo błędów. Ale żaden z nich nie był na tyle poważny, żeby zachwiać całokształtem finansów mojej rodziny lub spowodować ostre, długotrwałe turbulencje. To był nudny, ale udany rok – praca przynosiła regularne dochody, oszczędności wypracowały przyzwoitą stopę zwrotu ponad (w tym roku ujemną) inflację, a brak długów zapewniał przyjemny luz. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby każdy kolejny rok był tak samo „nudny”.

Jeśli chodzi o zarządzanie oszczędnościami, najważniejszymi narzędziami stały się dla mnie w ostatnich latach alokacja między klasy aktywów, szeroka dywersyfikacja (również geograficzna) oraz proste strategie inwestycyjne (np. rebalancing). Pomogły mi opanować chaos w myśleniu i decydowaniu o oszczędnościach (które lubię wyraźnie – i trochę inaczej niż branża finansowa – odgraniczać od inwestycji). Te proste narzędzia nie zawiodły w 2014.

A co zawiodło w tym roku? Jakie błędy inwestycyjne popełniłem w 2014?

niedziela, 21 grudnia 2014

Jak sprawdziły się trzy proste strategie na IKE w funduszach inwestycyjnych od 2004?

Zaatakował mnie czytelnik. W komentarzu do poprzedniego artykułu w ostrych i brzydkich słowach zarzucił mi manipulację, poleganie na hipotetycznych wynikach i inne grzechy. Wyżył się przy okazji na kilku innych osobach i tematach, ale tę część wyciąłem. Od razu mówię, że nie będę publikować anonimowych, histerycznych i negatywnych tyrad, bo nie widzę na nie miejsca w tym serwisie – sieją tylko zamęt i irracjonalne lęki.

Najważniejsze jest jednak to, że rzucił mi ciekawe wyzwanie. Żebym przeprowadził symulację stóp zwrotu na realnych wycenach funduszy inwestycyjnych od 2004 roku. Jak twierdzi, „to są hieny” i w ten sposób można tylko tracić pieniądze. Sam (podobno) prowadził od 2004 roku IKE w TFI Skarbiec, wpłacił ok. 50 tysięcy złotych, a jego nominalny zysk przez cały ten okres wyniósł jakieś 500 złotych.

Proponuję przyjrzeć się, jak sprawdziły się od 2004 roku trzy proste, mechaniczne strategie realizowane na jednostkach funduszy TFI Legg Mason, TFI Skarbiec, TFI Union Investment oraz TFI ING. Czy i ile można było zarobić w ubiegłych 11 latach na IKE prowadzonym w jednym z tych towarzystw?

środa, 17 grudnia 2014

Ile warta jest emerytalna ulga podatkowa na IKE?

Przeprowadźmy eksperyment. Sprawdźmy, ile zaoszczędził dzięki uldze podatkowej hipotetyczny inwestor, który od 2004 roku (czyli startu IKE) wykorzystywał co roku cały limit wpłat na indywidualne konto emerytalne. Przez 11 lat istnienia tego konta mógł odłożyć łącznie 80 533,12zł kapitału – jest to suma wszystkich limitów wpłat na IKE od 2004 do 2014r.

Proponuję też przyjrzeć się na liczbach, jak przez następne kilkanaście lat będą rosły korzyści z utrzymywania długoterminowych oszczędności dla wszystkich, którzy zaczynają gromadzić zasoby na IKE dopiero teraz.

Istotą ulgi podatkowej przypisanej do IKE jest ochrona kapitału przed podatkiem od dochodów kapitałowych (tzw. podatku Belki). W praktyce oznacza to, że odsetki od depozytów bankowych są na tych kontach nieopodatkowane, dywidendy ze spółek czy odsetki z obligacji skarbowych wpływają bez pomniejszenia o podatek, a konwersje i zamiany między funduszami nie skutkują naliczeniem podatku Belki. Co ważne, również przeniesienie IKE od jednego dostawcy do innego nie skutkuje konsekwencjami podatkowymi – tarcza podatkowa zachowuje ciągłość.

Ile warta jest taka ulga podatkowa na indywidualnych kontach emerytalnych? W jaki sposób myśleć o korzyściach (i zagrożeniach) płynących z utrzymywania na IKE oszczędności?

sobota, 6 grudnia 2014

Czy indywidualne konto emerytalne uprawnia do odliczenia od podatku?

Nie – odpis od podatku dochodowego z pracy to cecha indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), a nie indywidualnego konta emerytalnego (IKE). To dwa odrębne konta i dwie niezależne od siebie konstrukcje prawne dostępne dla wszystkich oszczędzających. Jeśli ktoś poszukuje informacji o odliczeniu od podatku składki na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego za 2014, polecam poprzedni artykuł.

W praktyce, jeśli chcemy, możemy posiadać oba konta emerytalne – IKE oraz IKZE – i korzystać na ich uprzywilejowanym statusie podatkowym. Ale tylko wpłaty na IKZE możemy odliczyć od podstawy opodatkowania w rocznym zeznaniu PIT-36, PIT-37, PIT-37L lub PIT-28 (w zależności, w jaki sposób osiągamy i opodatkowujemy dochody z pracy) i dzięki temu zapłacić niższy podatek dochodowy za 2014 oraz budować oszczędności na przyszłość. W poprzednich artykułach opisałem w szczegółach mechanizm działania ulgi podatkowej IKZE, w tym limit wpłat w 2014, oraz obliczyłem, kiedy korzystanie z niej się opłaca, a kiedy się nie opłaca.

W takim razie, skoro indywidualne konto emerytalne (IKE) nie uprawnia do odpisu podatkowego, jaki jest sens jego posiadania? Na czym polega ulga podatkowa przypisana do IKE i czy warto wykorzystać limit wpłat na IKE do końca 2014r.?

niedziela, 30 listopada 2014

Ulga podatkowa na emeryturę IKZE za 2014 – jak ją wykorzystać?

Rozliczenie podatku dochodowego za 2014 będzie trzecim, przy którym skorzystam z odliczenia składki emerytalnej IKZE od podstawy opodatkowania. W tym roku limit wpłat na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego wynosi 4495,20zł – wykorzystałem całą kwotę. Wiem, że mój podatek dochodowy będzie rozliczany w całości po stawce 18% (pierwszy próg), co oznacza, że urząd skarbowy zwróci mi z tytułu ulgi emerytalnej IKZE 809zł po tym, jak na początku 2015 złożę deklarację PIT. Gdybym płacił część podatku po stawce 32%, moja ulga emerytalna z tytułu składki na IKZE mogłaby wynieść nawet 1438zł.

Wciąż niewiele osób korzysta z odliczenia składki emerytalnej na indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego od podatku dochodowego z pracy. Co więcej – niewiele osób w ogóle o niej wie lub, jeśli wiedzą o jej istnieniu, rozumie jej istotę. Wszyscy intuicyjnie rozumiemy ulgę prorodzinną na dzieci czy ulgę związaną z darowiznami, ale ulga podatkowa przypisana do IKZE (części tzw. trzeciego filaru) jest dużo mniej intuicyjna. Nic dziwnego – istnieje dopiero od 2012 roku i w pierwszym momencie może wydawać się skomplikowana.

Jak skorzystać z ulgi podatkowej przypisanej do indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego w 2014?

poniedziałek, 24 listopada 2014

Czy inwestowanie to hazard?

To pytanie nie daje mi spokoju. Nie mogę też dojść do jakiegoś porządku z pojęciami inwestowanie oraz spekulacja. Czym się różnią od siebie? Czym się różnią od hazardu? Czy te trzy pojęcia kompletnie się wykluczają, czy może jednak mają ze sobą coś wspólnego? Czy inwestowanie jest „lepsze” od spekulowania, które z kolei jest „lepsze” od hazardu? A może takie ostre (i dość powszechne) wartościowanie tych słabo zdefiniowanych i różnie rozumianych pojęć prowadzi tylko i wyłącznie do kolejnych nieporozumień i uprzedzeń, które na pewno nie pomagają się nam poruszać po współczesnych finansach?

Dlaczego mnie to męczy? Ponieważ jeśli chcemy zabezpieczać się z myślą o przyszłych wydatkach, np. związanych z dziećmi lub emeryturą musimy inwestować. Pod pojęciem inwestowanie rozumiem po prostu alokację oszczędności w różne klasy aktywów finansowych, w tym ryzykowne jak akcje czy obligacje długoterminowe. Z drugiej strony większość z nas nie chce traktować swoich długofalowych celów jak losu na loterii czy rozdania kart w kasynie na zasadzie „może się uda, może się nie uda”. Jak mają się do tego popularne opinie, również wśród znanych polityków, ekonomistów czy dziennikarzy, że „giełda to kasyno”, „to, co robią fundusze emerytalne, to forma hazardu”, a „fundusze inwestycyjne to jedna wielka loteria”?

W tym artykule zastanawiam się, czym się różnią się oraz co mają ze sobą wspólnego wspólnego inwestowanie, spekulowanie oraz hazard. To moje pierwsze podejście do tego gigantycznego tematu – co jakiś czas mam zamiar do niego wracać.

wtorek, 4 listopada 2014

Jak straciłem 100 tysięcy złotych na giełdzie – rozmowa z inwestorem indywidualnym Markiem

Gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości, ta rozmowa odbyła się naprawdę (mam nagranie), a Marek to nie jest wymysł mojej wyobraźni. Poznaliśmy się kilka lat temu, gdy uczyłem angielskiego w jego miejscu pracy. Kiedyś w prywatnej rozmowie wyszło, że obaj jesteśmy drobnymi inwestorami giełdowymi. Pamiętam, że Marek był niesamowicie podekscytowany możliwościami i snuł podejrzanie nierealistyczne plany dotyczące przyszłych stóp zwrotu ze swojej aktywności na giełdzie. Też miałem wtedy gorącą głowę – wyniki wszystkich przepływów pieniędzy na moich rachunkach maklerskich od 2008r. do października 2014r. podsumowałem w poprzednim artykule.

Po jakichś dwóch-trzech latach wróciliśmy do tematu przy okazji przypadkowego spotkania. Marek był w zupełnie innym nastroju – na krótkoterminowych spekulacjach stracił większość swoich płynnych oszczędności, a w jego oczach giełda stała się złym, zmanipulowanym miejscem. Dla mnie najciekawsze było to, że tak kardynalne błędy w odniesieniu do swoich finansów osobistych popełnił świetnie wykształcony profesjonalista, inżynier i umysł ścisły – najwyraźniej znajomość matematyki nie jest kluczem do sukcesu na rynkach. Do tego Marek jest odpowiedzialny za dużą rodzinę – wtedy trójkę, teraz już czwórkę małych dzieci. To też nie chroni przed lekkomyślnością w zarządzaniu pieniędzmi.

Od dłuższego czasu namawiałem go na szczerą rozmowę o jego poczynaniach na giełdzie i jego podejściu do zarządzania oszczędnościami. Kilka dni temu się zgodził. Mam nadzieję, że wszyscy – a przede wszystkim on – się czegoś z niej nauczymy:

niedziela, 2 listopada 2014

Ile zarobiłem i ile straciłem od początku inwestowania na giełdzie?

Uwaga! Ten artykuł jest wybitnie introwertyczny. Przyglądam się w nim absolutnie wszystkim transakcjom, które wykonałem kiedykolwiek na rachunkach inwestycyjnych (poza IKZE) i próbuję zrozumieć, co chciałem osiągnąć kupując i sprzedając akcje, obligacje i fundusze ETF. Obliczam również średnioroczną oraz nominalną stratę (lub zysk) dla każdej poszczególnej inwestycji, a także dla całej swojej dotychczasowej aktywności. Sprawdzam także, ile wydałem podczas handlowania na giełdzie na prowizje dla domów maklerskich oraz ile w tym czasie wpłynęło na moje konto pieniędzy z dywidend.

Po co zadałem sobie trud zebrania i uporządkowania tych wszystkich informacji? Ponieważ chcę mieć pełny obraz swoich poczynań na giełdzie (nie tylko przeczucie czy wrażenie, jak mi poszło) i na jego podstawie zastanowić się, jak dostosować swoje zachowanie do moich prawdziwych celów. Krótko mówiąc – chcę, żeby część moich oszczędności ulokowana była w udziałowe i dłużne papiery wartościowe, ale nie chcę działać, jak do tej pory. W szczególności nie chcę wykonywać częstych transakcji, śledzić bieżących notowań i podejmować hazardowego ryzyka dokonując przypadkowej selekcji spółek.

Ale najpierw chciałbym rozliczyć się z tym, w jaki sposób działałem na giełdzie do tej pory i jakie to przyniosło rezultaty.

czwartek, 30 października 2014

Darmowe konto bankowe z premią 70zł oraz zwrotem wydatków do 50zł miesięcznie

Nareszcie promocja bankowa, z której mogę skorzystać. Poprzednie, organizowane między innymi przez BGŻ Optima, IdeaBank oraz Meritum Bank, były poza moim zasięgiem, ponieważ jestem od dawna klientem każdego z nich. Tym razem premię pieniężną można otrzymać zostając klientem BNP Paribas Bank Polska, z którego usług do tej pory nigdy nie korzystałem.

Co można zyskać? Co trzeba zrobić? Do zdobycia jest 70zł premii pieniężnej od organizatora promocji i pośrednika (firmy Agora SA) za założenie rachunku osobistego iKonto w BNP Paribas oraz wykonanie kartą transakcji za minimum 150zł. Konto i karta mogą być całkowicie darmowe, jeśli spełnimy kilka niewygórowanych warunków, a na dodatek bank może zwrócić nam do 3% wydatków kartą (do 50zł miesięcznie) wykonanych za pośrednictwem agenta rozliczeniowego PayU (który obsługuje między innymi Allegro.pl). Oferta jest już nieaktualna.

Czy warto skorzystać z tej oferty? Czy konto i karta na pewno są darmowe? Jaki jest status podatkowy bonusu od organizatora akcji?

niedziela, 19 października 2014

Jak pojęcia oszczędzanie i inwestowanie rozumieją ekonomiści i dlaczego warto ich słuchać?

Zamieszanie myślowe to jeden z ciekawszych aspektów w finansach. Różnice w naszych zachowaniach mogą się brać z tego, że zupełnie inaczej definiujemy i oceniamy dokładnie te same zjawiska. Albo z tego, że używamy dokładnie tych samych słów do mówienia o zupełnie innych zjawiskach. Albo z tego, że używamy słów, których znaczenia tak naprawdę nie przemyśleliśmy, nie potrafimy osadzić w rzeczywistości lub zwyczajnie nie rozumiemy. W finansach jest o to wyjątkowo łatwo, ponieważ jest to w dużej mierze abstrakcyjna dziedzina.

Od razu mówię, że sam mam wciąż wielkie problemy, żeby się w tym wszystkim połapać – nie mam formalnego wykształcenia ekonomicznego i uczę się we własnym tempie. W przeszłości próbowałem na własny użytek zdefiniować, co to w ogóle są finanse osobiste oraz wyłapać granicę między oszczędzaniem a inwestowaniem. Głównym źródłem wiedzy były moje własne doświadczenia. Po kilkunastu miesiącach chciałbym wrócić do tego drugiego problemu i zastanowić się, czy warto pochylić się nad tym, jak pojęcia oszczędności oraz inwestycje definiują ekonomiści.

niedziela, 12 października 2014

Przeniesienie IKE – ile kosztuje, na czym polega i ile trwa?

Przeniesienie indywidualnego konta emerytalnego odbywa się za pomocą tzw. wypłaty transferowej. Dzięki tej operacji zachowujemy ciągłość swojego IKE i nie tracimy ulgi podatkowej w podatku Belki na zgromadzonych do tej pory oszczędnościach. Zmieniamy wyłącznie dostawcę usług finansowych, np. zakład ubezpieczeń na towarzystwo funduszy inwestycyjnych czy dom maklerski.

Jak działa wypłata transferowa, która umożliwia przeniesienie IKE do nowego dostawcy? Kolejność następowania po sobie wydarzeń jest następująca: 1) zawieramy umowę o prowadzenie IKE z nową instytucją finansową, zaznaczając przy tym, że będzie to wypłata transferowa, 2) przesyłamy do obecnego dostawcy IKE oryginał umowy oraz zlecenie wykonania wypłaty transferowej. I to tyle – reszta należy do instytucji finansowych, które muszą się wymienić informacjami i przekazać sobie środki.

Kilka tygodni temu zleciłem wypłatę transferową z towarzystwa Legg Mason do towarzystwa ING (od lipca 2015 zmieniło nazwę na NN TFI). To druga wypłata transferowa w historii mojego IKE – poprzednia była z domu maklerskiego do towarzystwa Legg Mason. Ile trwała cała procedura i na czym dokładnie polegała? Ile kosztowała?

poniedziałek, 6 października 2014

[szerszy obraz] Czego nauczyłem się z książki Sebastiana Buczka „Efektywność informacyjna rynków akcji”?

Sebastian Buczek jest badaczem rynku, profesorem SGH oraz założycielem i prezesem zarządu towarzystwa funduszy inwestycyjnych Quercus. Zarządza między innymi wyróżniającymi się funduszami Quercus Agresywny oraz Quercus Selektywny. „Efektywność informacyjna rynków akcji – teoria a rzeczywistość” to praca naukowa, którą wydał w 2005 roku. Przeczytałem ją – podobnie jak wiele innych pozycji – w poszukiwaniu wskazówek dotyczących długoterminowego oszczędzania w ryzykownych klasach aktywów.

Czego dowiedziałem się z książki jednego z najbardziej znanych i najskuteczniejszych polskich zarządzających? Czy „Efektywność informacyjna rynków akcji” zawiera wskazówki, które pomogą mi skuteczniej zarządzać własnymi oszczędnościami?

niedziela, 5 października 2014

Czy warto zainwestować w fundusze Aviva z lokatą 7% w BGŻ Optima? Jak podzielić środki między fundusze?

To nie jest pierwsza promocyjna lokata z funduszem w ofercie BGŻ Optima i zapewne nie ostatnia. W styczniu tego roku przyglądałem się w szczegółach podobnej ofercie, z tym że lokata była oprocentowana na 8% w skali roku, a fundusze dostarczało towarzystwo Skarbiec. W maju poprzedniego roku osobiście korzystałem z identycznej oferty. W międzyczasie w pakiecie z promocyjną lokatą można było też zainwestować w fundusze towarzystwa KBC oraz Union Investment.

Z zasady nie jestem miłośnikiem mieszania gwarantowanych depozytów bankowych z obarczonymi ryzykiem funduszami inwestycyjnymi. Od razu należy zdać sobie sprawę, że te dwa zupełnie różne narzędzia finansowe są sztucznie połączone tylko po to, żeby zachęcić klientów do ulokowania w ten sposób oszczędności.

Czy lokata na 7% z funduszami Aviva Investors w BGŻ Optima to przynajmniej dobre połączenie? Czy warto z niego skorzystać? Jak podzielić środki między fundusze?

wtorek, 23 września 2014

Najlepsza lokata września i października 2014 – 5% w Meritum Bank z gwarantowaną premią 60zł

Mogłem nie zakładać rok temu konta w Meritum Banku dla dobrze oprocentowanego konta oszczędnościowego. Byłbym dzisiaj „nowym klientem” i mógłbym skorzystać z najnowszej oferty tego gdańskiego banku – krótkoterminowej lokaty na 5% w skali roku z gwarantowanym bonusem w wysokości 60zł. Może z niej skorzystać każdy, kto nie ma jeszcze konta osobistego w Meritum Banku i jest gotowy je założyć. Oferta zakończyła się w środę 22 października.

To nie pierwsza taka okazja w ostatnich miesiącach. Banki walczą o klientów płacąc im za założenie konta, udostępnienie swoich danych osobowych czy korzystanie z kart płatniczych i bankowości mobilnej. Do 5 października można było założyć lokatę dla nowych klientów w Idea Banku z oprocentowaniem 5% w skali roku oraz gwarantowanym bonusem 50zł.

Tylko na tych dwóch akcjach promocyjnych można „dorobić” 110zł, a do tego zaparkować na kilka miesięcy oszczędności na atrakcyjny procent. Wcześniej bonusy dla nowych klientów wypłacał bank BGŻ Optima, BZWBK oraz Credit Agricole. Jak wypada na tym tle promocja w Meritum Banku? Jakie warunki trzeba spełnić, żeby otworzyć lokatę z bonusem?

niedziela, 21 września 2014

Czy istnieją bezpłatne fundusze inwestycyjne (bez opłat za zarządzenie)?

Kilka tygodni temu napisał do mnie czytelnik (pan Maciek), który otrzymał od agenta ubezpieczeniowego ING Życie ofertę “inwestowania w fundusze inwestycyjne bez opłaty za zarządzanie”. Zawsze zrażały go wysokie koszty gromadzenia oszczędności w tej formie, więc propozycja darmowych funduszy inwestycyjnych wydała mu się bardzo atrakcyjna.

Po przeczytaniu umowy oraz ogólnych warunków ubezpieczenia “Sposób na przyszłość” (to w ramach tego ubezpieczenia na życie miał mieć dostęp do “funduszy bez opłat”) nabrał jednak wątpliwości. Znalazł w internecie jeden z moich starych wpisów o tej ofercie i postanowił się ze mną skontaktować, żeby wyjaśnić nieścisłości.

Chciałbym użyć jego historii, żeby wytłumaczyć, na czym polegają opłaty za zarządzanie w różnych produktach powiązanych z funduszami inwestycyjnymi oraz odpowiedzieć na pytanie, czy istnieją darmowe fundusze inwestycyjne.

poniedziałek, 15 września 2014

IKE Plus i IKZE Plus w funduszach inwestycyjnych ING (NN Investment Partners) – opinie i szczegółowa analiza

Oferta indywidualnych kont emerytalnych w towarzystwie funduszy inwestycyjnych NN Investment Partners (do niedawna ING TFI) została doceniona między innymi przez portal Analizy.pl. Wygrała ze znaczną przewagą nad konkurencją ranking IKE w TFI opublikowany pod koniec 2013 roku. IKE z funduszami inwestycyjnymi oferuje w tej chwili 15 towarzystw.

Pod koniec 2015 stworzyłem szczegółowy ranking IKE i IKZE z funduszami inwestycyjnymi. NN TFI jest - obok KBC TFI - jego zwycięzcą.

Czy IKE Plus oraz IKZE w towarzystwie NN TFI są rzeczywiście najlepsze w tej kategorii kont emerytalnych? Otrzymuję bardzo dużo e-maili od czytelników z prośbą o przyjrzenie się w szczegółach temu produktowi oraz o wskazanie innych propozycji, które warto rozważyć. Jestem też osobiście zainteresowany tematem, ponieważ od ponad roku utrzymuję swoje oszczędności w innym towarzystwie i – jak zawsze – jestem otwarty na pozytywną zmianę. Po roku od podpisania umowy o IKE można przenieść środki do innego dostawcy bez ponoszenia kosztów (tzw. wypłata transferowa).

Jaka jest moja opinia o IKE Plus oraz IKZE w NN TFI? Zapraszam na szczegółową analizę.

sobota, 13 września 2014

Kiedy IKZE się nie opłaci – przykładowe scenariusze

W ostatnim artykule obliczyłem razem z czytelnikiem, które konto emerytalne – IKE czy IKZE – będzie bardziej opłacalne przy założeniu, że odkładamy na nich takie same kwoty, osiągamy takie same zwroty oraz wykorzystujemy w 100% ulgi podatkowe przypisane do tych rachunków.

Z czysto matematycznego punktu widzenia wygranym jest indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE), a jego przewaga jest szczególnie widoczna w przypadku osób, których część zarobków opodatkowana jest w drugim progu podatkowym. Niestety, żeby wykorzystywać w pełni ulgi przypisane do IKZE, trzeba spełnić szereg warunków, które są z kolei bardziej rygorystyczne niż na indywidualnym koncie emerytalnym (IKE).

W komentarzach do poprzedniego wpisu kilku czytelników zasygnalizowało, że jest to ważne źródło ryzyka dla oszczędzających, którego nie można ignorować. Zgadzam się z tym myśleniem. Dlatego proponuję przyjrzeć się kilku scenariuszom, które mogą sprawić, że inwestycja w ramach IKZE przyniesie nam straty.

sobota, 6 września 2014

Co jest lepsze IKE czy IKZE przy takiej samej miesięcznej składce – obliczenia

Indywidualne konto emerytalne oraz indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego nie wykluczają się wzajemnie. Każdy może założyć i jedno, i drugie. Równie dobrze można zdecydować się tylko na jedno z nich. W artykule napisanym kilkanaście miesięcy temu przyjrzałem się dokładnie, jak działają przypisane do IKE i IKZE przywileje podatkowe oraz jaki mają wpływ na końcową wartość oszczędności.

W związku z tym artykułem napisał do mnie pewien czytelnik (pan Łukasz), który postanowił obliczyć, które konto będzie się bardziej opłacać przy założeniu, że odkładamy zarówno na IKE, jak i na IKZE dokładnie tę samą kwotę, z taką samą regularnością i wykorzystujemy w 100% przysługujące nam ulgi podatkowe. Rezultaty jego obliczeń i wnioski z nich są bardzo interesujące.

Na którym koncie emerytalnym bardziej opłaca się oszczędzać – IKE czy IKZE? Czy można jednoznacznie uznać, że jedno z nich jest lepsze od drugiego?

sobota, 16 sierpnia 2014

Czy warto założyć IKZE w ING Banku Śląskim?

ING Bank Śląski to pierwszy bank komercyjny, który zaproponował swoim klientom IKZE w postaci rachunku oszczędnościowego. Wcześniej można było założyć konto oszczędnościowe IKZE w Deutsche Bank, ale występowało ono wyłącznie w pakiecie z polisą inwestycyjną – bank w marcu tego roku wycofał ten produkt z oferty.

Polacy najchętniej gromadzą oszczędności właśnie na gwarantowanych depozytach bankowych, więc pojawienie się na rynku IKZE w tej formie (a nie kolejnych funduszy inwestycyjnych czy ubezpieczeń na życie) i to na dodatek w ofercie dużego, znanego banku to interesujące wydarzenie. Wielokrotnie otrzymywałem w przeszłości pytania o IKZE w bankach, ale poza pakietem db Emerytura w Deutsche Bank oraz niszowymi ofertami kilku lokalnych banków spółdzielczych nie było innych propozycji.

Czy rachunek oszczędnościowy IKZE w ING Banku Śląskim to przełomowa oferta? Jakie są warunki na koncie? Jak wypada w porównaniu ze zwykłymi rachunkami oszczędnościowymi dostępnymi dla każdego i bez specjalnych wymagań na rynku?

sobota, 2 sierpnia 2014

[szerszy obraz] Czego nauczyłem się z książki „Ślepy traf” Nassima Nicholasa Taleba?

Dwie wcześniejsze książki Taleba, które opisywałem, były o wpływie nieprzewidywalnych wydarzeń na rzeczywistość („Czarny łabędź”) oraz korzystaniu na otaczającej nas zmienności („Antykruchość”). Nassim Taleb stał się dzięki nim autorytetem w dziedzinie ryzyka. Jego wcześniejsza książka - „Ślepy traf” - jest o roli przypadku w naszej codzienności, przede wszystkim na rynkach.

Mimo tego że nie ma w niej zbyt wielu wykresów, obliczeń czy gotowych receptur, książka stała się bardzo popularna wśród ludzi podejmujących dużą ilość decyzji w warunkach niepewności, szczególnie w branży inwestycyjnej oraz wśród ludzi dużego biznesu. Podobnie jak inne tytuły Taleba, „Ślepy traf” to dość luźny zbiór jego obserwacji, przemyśleń, anegdot i cytatów, które mają ilustrować spojrzenie autora na takie kwestie jak niepewność, przypadek, wiedza czy podejmowanie decyzji.

Jakie jest podejście Nassima Taleba do tych problemów? Co znajdzie w „Ślepym trafie” osoba zainteresowana podejmowaniem trafnych decyzji finansowych i inwestycyjnych? Proponuję cztery najważniejsze wnioski.

niedziela, 27 lipca 2014

Czego warto się nauczyć z wpadek funduszy inwestycyjnych (np. Idea Premium, Copernicus Dłużnych Papierów Korporacyjnych)?

Fundusze niskiego ryzyka, np. rynku pieniężnego, gotówkowe, pieniężne czy długu korporacyjnego, cieszą się w Polsce niesłabnącą popularnością. Dzieje się tak mimo tego, że co kilka lat mamy w tym segmencie do czynienia z olbrzymimi wpadkami zarządzających, które ciężko doświadczają klientów i wywołują sensację.

To właśnie w segmencie funduszy dłużnych mieliśmy najwięcej przypadków zawieszenia możliwości odkupowania jednostek (Idea Premium, trzy fundusze dłużne DWS czy Copernicus Dłużnych Papierów Korporacyjnych), które dla klientów oznaczają tymczasowy brak dostępu do oszczędności oraz – zazwyczaj – dalszą utratę ich wartości.

Czego warto się nauczyć z wpadek funduszy inwestycyjnych niskiego ryzyka? Czy da się je przewidzieć? Czy mogą się w przyszłości powtórzyć?

niedziela, 6 lipca 2014

Dlaczego oznaczenia ryzyka funduszy inwestycyjnych są mało użyteczne i co z tym zrobić?

Jednym z obowiązków informacyjnych funduszy inwestycyjnych jest podawanie w kluczowych informacjach dla inwestora poziomu ryzyka, z jakim wiąże się lokowanie oszczędności w jego jednostki. Standardem w branży jest określanie profilu ryzyka i zysku na siedmiostopniowej skali – im wyższa liczba, tym wyższego ryzyka (oraz potencjalnych zysków) możemy się spodziewać po funduszu.

Większość funduszy polskich akcji, w tym małych i średnich spółek, ma profil ryzyka na poziomie sześć. Siódemkę otrzymują między innymi fundusze z dodatkowym ryzykiem walutowym (np. akcji tureckich czy Ameryki Łacińskiej) czy fundusze oparte o kontrakty terminowe.

Jak nietrudno się domyślić, na przeciwległym końcu skali znajdują się fundusze rynku pieniężnego i inne fundusze niskiego ryzyka. Środek okupują fundusze obligacji oraz fundusze mieszane, w tym stabilnego wzrostu oraz zrównoważone.

W tego typu wskaźnikach ryzyka jest co prawda pewien ładunek informacyjny, ale problem polega na tym, że nie odzwierciedlają one dynamiki rynków i bywają błędnie interpretowane przez inwestorów. O co dokładnie chodzi?

niedziela, 29 czerwca 2014

Czy fundusze pieniężne, gotówkowe, depozytowe i lokacyjne się od siebie czymś różnią?

Jest sporo zamieszania wokół funduszy inwestycyjnych niskiego ryzyka. Pierwszy problem polega na tym, że w ich nazwach przewijają się trochę mylące przymiotniki – pieniężny, gotówkowy, depozytowy, lokacyjny, itp. Wbrew pozorom to, że fundusz nazywa się pieniężny nie oznacza, że jest funduszem rynku pieniężnego. Podobnie jak to, że fundusz nazywa się gotówkowy nie oznacza, że ma w portfelu gotówkę, a to że nazywa się lokacyjny, że zakłada za pieniądze swoich uczestników głównie lokaty bankowe.

Drugi problem polega na tym, że to właśnie niektóre fundusze niskiego ryzyka zaliczają obsunięcia kapitału oraz zakłócenia w funkcjonowaniu, których większość klientów nie spodziewa się po tej klasie funduszy. Duże wpadki przydarzyły się między innymi funduszowi Idea Premium (dzisiaj Inventum Premium), DWS Płynna Lokata (dzisiaj Investor Płynna Lokata) czy ostatnio Copernicus Dłużnych Papierów Korporacyjnych. Mniejsze wpadki, np. bankructwo emitenta obligacji korporacyjnych, które skutkuje dzienną stratą na jednostce funduszu rzędu 1-2%, zdarzają się znacznie częściej.

Czy fundusze najniższego ryzyka, czyli np. pieniężne, gotówkowe, ochrony kapitału, depozytowe, lokacyjne, płynnościowe, itp., czymś się od siebie różnią? Dlaczego większość z nich to nie są fundusze rynku pieniężnego?

niedziela, 8 czerwca 2014

Czego można się dowiedzieć ze sprawozdań finansowych funduszy inwestycyjnych?

Mam ambitny plan – zanim kupię jednostki jakiegokolwiek funduszu inwestycyjnego, będę co najmniej przeglądać jego najnowsze sprawozdanie finansowe.

Z jednej strony wynika to z tego, że chcę jak najbardziej opóźniać (tak – opóźniać!) swoje decyzje inwestycyjne. Wgryzienie się w dokumenty funduszu czy spółki to jeden ze sposobów, żeby między impulsywnym pomysłem o przekazaniu im pieniędzy w zarządzanie, a jego realizacją, musiało minąć trochę czasu. A głowa musiała trochę popracować nie tylko na poziomie przekazu marketingowego.

Z drugiej strony chodzi o to, że sprawozdania finansowe zawierają naprawdę duży i ciekawy ładunek informacyjny. Być może dla osób stawiających pierwsze kroki nie będzie to najłatwiejsza lektura, ale spójrzmy prawdzie w oczy: zasady działania funduszy nie zmienią się tylko dlatego, że nasza wiedza o nich jest zbyt mała. Zmienić się musi nasza wiedza, żebyśmy poradzili sobie z obsługą funduszy inwestycyjnych. Sprawozdania finansowe to lepsze miejsce, że dowiedzieć się więcej o konkretnym funduszu niż opinie na forach internetowych czy rozmowa z kolegą z pracy, sąsiadem albo szwagrem.

Jakie informacje znajdują się w sprawozdaniach funduszy inwestycyjnych? Czego można się z nich dowiedzieć? Jak wykorzystać w swoim procesie inwestycyjnym?

niedziela, 25 maja 2014

Czy warto mieć punkt odniesienia (benchmark) w inwestowaniu?

Czy moje wyniki inwestycyjne są dobre czy słabe w porównaniu z innymi inwestorami? Czy ryzyko, które podejmuję lokując oszczędności w niegwarantowane klasy aktywów, jest odpowiednio wynagradzane? Czy moje aktywne zarządzanie portfelem funduszy lub akcji daje efekt lepszy niż pasywna alokacja aktywów lub inwestowanie w główne indeksy? Czy moje decyzje inwestycyjne przyczyniają się do realizacji moich celów finansowych?

Jeśli mamy jasny punkt odniesienia w swoich inwestycjach, dużo łatwiej będzie nam odpowiedzieć na te i wiele innych ważnych pytań. Dlatego uważam, że warto mieć dobrze zdefiniowany benchmark (lub kilka benchmarków) nawet jeśli nikt tego od nas nie wymaga.

Jesteśmy przecież inwestorami indywidualnymi i teoretycznie możemy robić, co nam się żywnie podoba (w przeciwieństwie np. do mocno regulowanych funduszy inwestycyjnych) – nie śledzić precyzyjnie swoich wyników, nie porównywać się z nikim i ogólnie żyć w przekonaniu, że jesteśmy wyjątkowi. Mimo tego jestem zdania, że trzymanie się jasnych punktów odniesienia to super ważny element procesu inwestycyjnego. Dlaczego?

piątek, 2 maja 2014

[szerszy obraz] Jaką wizję rynków i gospodarki ma Ray Dalio i czego się z niej nauczyłem?

Ray Dalio to znany amerykański inwestor obecny na rynku od lat 70. Jest założycielem i zarządzającym funduszy firmy Bridewater Associates, która specjalizuje się w obsłudze dużych instytucjonalnych inwestorów, np. funduszy emerytalnych oraz funduszy majątku narodowego (sovereign wealth funds). Bez bicia przyznaję, że jestem pod sporym wrażeniem jego spojrzenia na rynki, gospodarkę i wiele innych kwestii.

Dlaczego? Z kilku powodów. Po pierwsze, jego wizja jest panoramiczna i oparta o długoterminowe, uniwersalne mechanizmy, które napędzały, napędzają i będą napędzać cywilizację, a nie krótkoterminowy szum informacyjny. Po drugie, Dalio ma rzadką umiejętność rozbijania skomplikowanych zjawisk na ich podstawowe składowe, co umożliwia trafniejszą i spokojniejszą analizę. Po trzecie, mimo że jego obserwacje i wnioski dotyczą głównie dużych, trochę abstrakcyjnych procesów makroekonomicznych, mogą być też z powodzeniem zastosowane na poziomie finansów osobistych każdego przeciętniaka czy indywidualnego inwestora.

W założeniu chciałem ten artykuł napisać dopiero po przeczytaniu, obejrzeniu i przesłuchaniu wszystkiego, co powiedział Ray Dalio (oraz jego krytycy), ale zadanie przerosło moje zasoby czasu. Skupiłem się tylko na najważniejszych publikacjach. Jaka wizja rynków i gospodarki się z nich wyłania?

niedziela, 13 kwietnia 2014

Czy w długim okresie akcje zawsze drożeją?

Jedną z obiegowych opinii na temat akcji jest to, że w długim terminie przynoszą wyższe stopy zwrotu niż obligacje skarbowe, obligacje korporacyjne czy instrumenty rynku pieniężnego. Dzieje się to przy większej zmienności (które wielu utożsamia z ryzykiem), ale ostatecznie akcjonariusze zarabiają na swoim kapitale więcej niż obligatariusze czy deponenci na lokatach w bankach.

Współczesna historia polskiego rynku finansowego, w tym giełdy, jest na tyle krótka, że trudno wyciągać z niej zbyt daleko idące wnioski, ale jest sporo materiałów na temat długoterminowego zachowania się różnych papierów wartościowych w krajach rozwiniętych. Z tego zestawienia wynika, że 100 dolarów zainwestowane w 1928 roku w główny indeks amerykańskiej giełdy byłoby dzisiaj warte jakieś 255 tysięcy dolarów, podczas gdy ta sama kwota inwestowana w 3-miesięczne bony skarbowe urosłaby do ok. 2 tysięcy dolarów, a 100 dolarów inwestowane w 10-letnie obligacje rządowe zamieniłoby się w trochę ponad 6 tysięcy dolarów.

Znaczącą przewagę papierów udziałowych nad dłużnymi w długim okresie na 16 rynkach całego świata udokumentowało też w ważnej książce „Triumf optymistów” trzech profesorów z London School of Economics. Czy to oznacza, że w długim okresie akcje zawsze drożeją i są najlepszą klasą aktywów?

niedziela, 6 kwietnia 2014

Czy da się stworzyć portfel inwestycyjny, który poradzi sobie w każdych warunkach?

Nikt nie wie, jak dokładnie rozwinie się przyszłość, ale każdy chciałby się na nią jak najlepiej przygotować. Jeśli oszczędzam i inwestuję z myślą o edukacji dzieci, emeryturze czy innych odległych celach, najważniejsze, czego się obawiam, to duża i nieodwracalna utrata wartości tych pieniędzy gdzieś w przyszłości, np. na skutek wysokiej inflacji, dewaluacji złotówki, załamania na rynku obligacji czy dewastacyjnej bessy na rynku akcji.

Dla właściciela takiego długoterminowego kapitału oznacza to dwie możliwości. Albo będzie na bieżąco monitorował sytuację, przewidywał przyszłe trendy na rynkach i reagował na nie wystarczająco szybko, żeby chronić swój majątek. Albo stworzy zróżnicowany i zrównoważony portfel aktywów, który jest w stanie poradzić sobie bez względu na warunki panujące w gospodarce i na rynkach.

Pierwsza propozycja brzmi naprawdę obiecująco, ale w praktyce systematyczne przewidywanie przyszłości i reagowanie z wyprzedzeniem na wydarzenia tak, żeby tylko na nich korzystać, przekracza zdolności analityczne i poznawcze przeciętnego człowieka. Można próbować, ale ze świadomością, że szanse na sukces są ograniczone, a całe przedsięwzięcie będzie nas mocno absorbować.

Ale czy da się stworzyć stabilny, nie angażujący dużych ilości naszej uwagi portfel inwestycyjny, który poradzi sobie w każdych warunkach i nie narazi nas na utratę znacznej części majątku?

niedziela, 30 marca 2014

[szerszy obraz] Czego nauczyłem się z książki „Inwestor Dhandho” Mohnisha Pabrai?

Nie pamiętam, gdzie i kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z pomysłami Mohnisha Pabrai dotyczącymi inwestowania, ale zrobiły na mnie na tyle silne wrażenie, że szybko przeczytałem jego książkę „Inwestor Dhandho”. Niedawno przeczytałem ją jeszcze raz.

Kim jest Mohnish Pabrai? Od kilkunastu lat z sukcesami zarządza własnym funduszem typu hedge fund, który opiera o autorską koncepcję inwestowania wzorowaną w dużej mierze na filozofii Warrena Buffeta. Wcześniej był przedsiębiorcą w branży IT. Jest zwolennikiem inwestowania w głęboką wartość (deep value investing).

Jak z wszystkimi książkami amerykańskich inwestorów, warto od początku mieć z tyłu głowy dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, dotyczą one amerykańskiej giełdy – instytucji o dużo dłuższej tradycji, dużo większej roli w gospodarce oraz dużo większej skali działania niż polska, działającej w dużo stabilniejszej demokracji.

Po drugie – przeczytanie książki Mohnisha Pabrai czy Warrena Buffetta nie robi z czytelnika Mohnisha Pabrai czy Warrena Buffetta. Bez względu na to, jak wielkie wrażenie wywierają na nas ich rady i mądrości, wdrożenie ich w życie to coś zupełnie innego niż ekscytowanie się nimi na kartce papieru. Gdyby było inaczej, każdy czytelnik książek o inwestowaniu byłby milionerem, jeśli nie miliarderem.

Jaka jest propozycja Mohnisha Pabrai w książce „Inwestor Dhandho”? Czy da się wykorzystać jego doświadczenia i rady w swoich inwestycjach?

niedziela, 23 marca 2014

Jak samodzielnie stworzyć korzystniejszy odpowiednik polisy inwestycyjnej?

Kilkanaście towarzystw ubezpieczeniowych w Polsce oferuje klientom programy regularnego oszczędzania w formie ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Dzięki aktywności ubezpieczycieli oraz ich pośredników (np. banków i firm doradztwa finansowego) takie polisy inwestycyjne stały się jednym z popularniejszych sposobów długoterminowego gromadzenia kapitału, np. na dodatkową emeryturę, edukację dziecka czy inne przyszłe wydatki.

Jest tak mimo ich skomplikowanej konstrukcji, których wielu konsekwencji niedoświadczeni klienci prawdopodobnie nie rozumieją, bardzo wysokich kosztów utrzymania i szeregu ryzyk związanych z oszczędzaniem w ten sposób.

Najlepsze jest jednak coś innego: praktycznie taką samą funkcjonalność jak na polisach inwestycyjnych można osiągnąć budując swój własny, tańszy i bardziej elastyczny program regularnego inwestowania z dostępnych na rynku narzędzi. Jak samodzielnie stworzyć korzystniejszy pod wieloma względami odpowiednik polisy inwestycyjnej?

piątek, 14 marca 2014

6 mało znanych ryzyk związanych z polisami inwestycyjnymi

Polisy inwestycyjne są często sprzedawane jako programy regularnego oszczędzania lub inwestowania. Mają być konkurencją dla inwestowania bezpośrednio w fundusze inwestycyjne czy akcje, a przez niektórych pośredników prezentowane są jako bardziej ryzykowna alternatywa wobec depozytów bankowych.

Ostatnio dużo mówi się o wysokich kosztach ich obsługi, w tym opłatach likwidacyjnych, które zmniejszają szanse na atrakcyjne stopy zwrotu, a także skomplikowanej konstrukcji prawnej umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym nieadekwatnej do potrzeb i umiejętności dużej grupy klientów. O swoje prawa coraz głośniej upominają się również klienci, którzy zostali wprowadzeni w błąd przez pośredników finansowych przy podpisywaniu umowy.

Moim zdaniem ważniejsze od krytyki skupionej na złych praktykach sprzedawców polis jest zrozumienie, dlaczego ten mechanizm inwestycyjny nie jest optymalny z punktu widzenia przeciętnego oszczędzającego. Kolejną cegiełkę chciałbym dołożyć w tej kwestii opisując sześć mniej widocznych na pierwszy rzut oka typów ryzyka, które ponoszą właściciele tego typu ubezpieczeń.

niedziela, 9 marca 2014

[szerszy obraz] Recenzja książki „Ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym” Magdaleny Szczepańskiej

Proponuję, żeby każdy, kto podpisuje umowę o ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, musiał najpierw zdać egzamin z treści książki Magdaleny Szczepańskiej. Efektem byłby skokowy spadek liczby nowych polis inwestycyjnych. Dlaczego?

Część w ogóle by przez nią nie przebrnęła – to ciężki, naukowy tom z mnóstwem prawniczego żargonu, który jest jednak niezbędny, żeby obiektywnie opisać to zjawisko. A ci, którzy by ją przeczytali i zrozumieli, byliby prawdopodobnie w większości totalnie zniechęceni konstrukcją tego rozwiązania finansowego.

Póki co w kwestii tworzenia i marketingu polis inwestycyjnych jest bardzo dużo swobody, a zakłady ubezpieczeń wraz z pośrednikami sprzedali do tej pory ok. 5 milionów takich umów. Jest ich ponad pięć razy więcej niż indywidualnych kont emerytalnych (ok. 800 tysięcy), które mogą służyć podobnym celom, są mniej kosztowne, mniej restrykcyjne, bardziej elastyczne i (w obecnej formie) korzystniejsze z punktu widzenia podatków. Jeszcze mniej jest indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego.

Z tego, co wiem, książka „Ubezpieczenie na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym” Magdaleny Szczepańskiej jest lekturą obowiązkową na niektórych uczelniach ekonomicznych. Czy powinna mieć podobny status również dla osób poszukujących optymalnych narzędzi do gromadzenia długoterminowych oszczędności?

sobota, 1 marca 2014

Jakie operacje można i warto wykonywać na polisach inwestycyjnych z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi?

W lutym 2014 minął drugi rok, odkąd prowadzę polisę inwestycyjną w jednym z towarzystw ubezpieczeniowych. Wykorzystuję tę okazję, żeby przyjrzeć się swojej inwestycji z możliwie wielu perspektyw. W poprzednich artykułach skupiałem się na niekorzystnym dla klienta mechanizmie pobierania opłat od aktywów oraz ich destrukcyjnym wpływie (szczególnie w długim okresie) na wartość majątku.

W każdym z tych i wcześniejszych artykułów o polisach inwestycyjnych zwracałem również uwagę na to, nie jest to optymalne rozwiązanie dla większości osób poszukujących sposobu na długoterminowe gromadzenie oszczędności. Są drogie, restrykcyjne, skomplikowane i obarczone ryzykiem.

Ich popularność wynika głównie z tego, że towarzystwa ubezpieczeniowe płacą sprzedawcom (np. bankom, pośrednikom finansowym, „niezależnym” doradcom) bardzo hojne prowizje za pozyskiwanie klientów, a klienci nie wykazują się specjalną dociekliwością przed podpisaniem wieloletniej umowy.

W ostatnim wpisie zaprezentowałem też swoje podejście do tej inwestycji oraz rezultaty po dwóch latach. W tym chciałbym przyjrzeć się temu, jakie operacje można i warto wykonywać na mojej polisie inwestycyjnej z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi.

niedziela, 23 lutego 2014

Jaką strategię stosuję na swojej polisie inwestycyjnej – obserwacje i wyniki po dwóch latach od startu

Wszyscy twierdzą, że strategia to podstawa skutecznego inwestowania, ale w rzeczywistości większość przeciętnych inwestorów indywidualnych z żadnej nie korzysta lub wydaje im się, że to, co robią, jest oparte o strategię. Niewykluczone, że mi też się wydaje, że mam strategię na swojej polisie, więc od razu przyznaję, że używam tego terminu trochę na wyrost.

W moim rozumieniu tego pojęcia, strategia to systematyczne podejście do inwestycji w trakcie jej trwania. W starszych wpisach przyglądałem się kilku mechanicznym i bardziej elastycznym strategiom inwestowania, np. uśrednianiu ceny zakupu i sprzedaży, równoważeniu portfela (rebalancing) oraz kierowaniu się cyklami koniunkturalnymi przy alokacji aktywów.

Strategia może być bardzo precyzyjnie zdefiniowana za pomocą mniej lub bardziej skomplikowanych wzorów matematycznych lub opierać się na ogólnych przekonaniach i dość uznaniowych decyzjach.

Czy na swojej polisie inwestycyjnej stosuję jakiekolwiek systematyczne podejście? Jakie przekonania i zachowania składają się na moją strategię inwestycyjną?

niedziela, 16 lutego 2014

Dlaczego w długim terminie osiągnięcie dodatniej stopy zwrotu na polisie inwestycyjnej to spore wyzwanie?

Polisy inwestycyjne to jeden ze sposobów długoterminowego gromadzenia kapitału. W większości przypadków polegają one na lokowaniu oszczędności w otwarte fundusze inwestycyjne, które w produktach towarzystw ubezpieczeniowych nazywają się ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi.

Banki i niezależni pośrednicy finansowi prześcigają się w sprzedawaniu swoim klientom takich polis jako regularnych, wieloletnich programów oszczędnościowych. W ich wersji wydarzeń mają one za zadanie uporządkować oszczędności klientów lub pomóc tworzyć zasoby pod przyszłe potrzeby finansowe, np. prywatną emeryturę.

Mimo że polisy inwestycyjne prowadzone przez takie towarzystwa ubezpieczeniowe jak Nordea, Compensa, Aegon, PZU, Skandia, Open Life, Generali, Axa, Aviva czy ING są kosztowne, restrykcyjne, skomplikowane i obarczone ryzykiem inwestycyjnym, dzięki aktywności sprzedawców posiada je olbrzymia grupa klientów.

Osiągnięcie przez nich dodatnich (nie mówiąc o atrakcyjnych) stóp zwrotu w tych wieloletnich programach inwestycyjnych będzie bardzo trudne. Dlaczego?

niedziela, 9 lutego 2014

Jak działają opłaty na polisach inwestycyjnych Skandia, Generali, Aegon, Axa, Open Life, itp. - praktyczny przewodnik

W lutym mija dwa lata odkąd opłacam swoją polisę inwestycyjną – mam zamiar użyć tej okazji, żeby poprzyglądać się tej inwestycji pod różnymi kątami, więc ten i kilka kolejnych artykułów będzie właśnie o tej formie gromadzenia kapitału. Podobny przegląd robiłem po roku od początku polisy.

O polisach inwestycyjnych stało się ostatnio głośno za sprawą orzeczeń Sądu Ochrony Konsumentów i Konkurencji o stosowaniu przez ubezpieczycieli niedozwolonych zapisów w umowach oraz przygotowywanych pozwach zbiorowych ze strony klientów, którym te długoterminowe, obarczone ryzykiem produkty inwestycyjne zostały sprzedane jako bezpieczne, przewidywalne lokaty kapitału. Więcej informacji na stronach stowarzyszenia Przywiązani do Polisy oraz kancelarii LWB, która reprezentuje poszkodowanych.

Ciekawa sytuacja – mimo że w mojej umowie też użyte zostały klauzule uznane za niedozwolone, osobiście nie mam wobec sprzedawcy mojej polisy oraz firmy ubezpieczeniowej żadnych roszczeń i chciałbym doprowadzić ją do końca. Nabyłem ją z pakietem atrakcyjnych bonusów (m.in. zwrot 2% wydatków kartą przez 5 lat) i ze świadomością większości konsekwencji i traktuję jako długoterminowy kanał gromadzenia kapitału.

Dzisiaj chciałbym się przyjrzeć jednej z największych wad długoterminowych polis inwestycyjnych, czyli wysokim kosztom ich utrzymania. Ile w długim okresie będzie mnie kosztować oszczędzanie w ten sposób?

niedziela, 2 lutego 2014

Jakie są zasady IKZE po zmianach w 2014?

W lutym 2014 wchodzi w życie ustawa o zmianie niektórych zasad funkcjonowania otwartych funduszy emerytalnych (OFE), w której przy okazji znalazły się ważne zmiany w funkcjonowaniu indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Zmieni się między innymi sposób obliczania rocznego limitu wpłat oraz naliczania podatku od wypłat z tego konta. W gruncie rzeczy to kluczowe sprawy, które wpływają na atrakcyjność tego rozwiązania.

Indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego, które istnieją od 2012r., wciąż ciężko będzie określić jako przejrzyste i intuicyjne z punktu widzenia przeciętnego oszczędzającego. Ogarnięcie całej konstrukcji wymaga sporego wysiłku. Ale jeśli zrozumie się zasadę działania IKZE, łatwiej docenić zalety długoterminowego oszczędzania na tym koncie i zdecydować, czy jest to właściwy kierunek w naszej osobistej sytuacji.

Jakie są zasady IKZE po zmianach w 2014? Czy IKZE to rozwiązanie dla każdego? Jakie są jego zalety i wady? Czy w nowych szatach wypada lepiej na tle IKE, drugiego konta w trzecim filarze?

niedziela, 26 stycznia 2014

[szerszy obraz] Czego nauczyłem się z książki „Potęga pieniądza. Finansowa historia świata” Nialla Fergusona?

Niall Ferguson to znany brytyjski historyk, który najchętniej bierze na warsztat duże, panoramiczne tematy dotyczące całej cywilizacji. W „Potędze pieniądza” przygląda się roli, jaką na przestrzeni stuleci odgrywały i nadal odgrywają finanse oraz rynki. Pierwsze wydanie książki zbiegło się w czasie z kryzysem finansowym w 2008 roku i zostało raczej chłodno przyjęte, ale z perspektywy czasu widać, że jej treść się broni.

To nie jest raczej propozycja z kategorii finanse osobiste. Nie znajdziemy w niej też zbyt wielu praktycznych wskazówek, jak i gdzie inwestować pieniądze, żeby chronić i pomnażać kapitał.

„Potęga pieniądza” to raczej próba zrozumienia, skąd się wzięły mechanizmy współczesnych finansów – i tych na poziomie osobistym, i tych na poziomie korporacyjnym czy państwowym. Czy nam się to podoba, czy nie, są one jednym z fundamentów rzeczywistości, w której żyjemy, więc być może warto widzieć ich szerszy kontekst?

O czym dokładnie jest książka „Potęga pieniądza. Finansowa historia świata” Nialla Fergusona? Czy warto ją przeczytać? Czy zawiera jakiekolwiek praktyczne informacje dla kogoś zainteresowanego zorganizowaniem własnych finansów osobistych?

piątek, 24 stycznia 2014

Za i przeciw geograficznej dywersyfikacji portfela inwestycyjnego

Jaka jest waga spółek notowanych w Warszawie w globalnym indeksie grupującym wszystkie akcje firm z całego świata w publicznym obrocie? Jeśli chodzi o udział procentowy, polskie walory stanowią od 0,15% do 0,20% w zależności od przyjętej metodologii.

Dla przykładu w indeksie FTSE Global All Cap, który śledzi zachowanie 7400 firm z rynków rozwiniętych oraz rozwijających się oraz jest podstawą kilku funduszy indeksowych i ETF, polskie akcje stanowią 0,16% wszystkich aktywów. W indeksie Vanguard Total World Stock, w który również da się inwestować przez fundusze, jest bardzo podobnie. Z wynikiem 0,2% jesteśmy na poziomie takich państw jak Turcja, Izrael, Chile czy Tajlandia.

Być może lepiej wyglądamy, jeśli chodzi o produkt krajowy brutto? Jaka jest waga polskiego PKB w światowym PKB? W 2012 roku było to niecałe 0,7%, jakiejkolwiek miary byśmy nie zastosowali. To lepszy wynik niż to, co sugerują globalne indeksy rynków akcji, ale wciąż raczej marginalny.

Skoro polska giełda i polska gospodarka są takie nieznaczące w skali świata, dlaczego niewiele mniej niż 100% naszych krótko i długoterminowych aktywów finansowych opieramy właśnie na nich? Jakie są za i przeciw większej geograficznej dywersyfikacji portfela inwestycyjnego?

niedziela, 19 stycznia 2014

Które produkty IKE i IKZE pozwalają na inwestowanie zagranicą?

Wypłata świadczeń z powszechnego systemu emerytalnego dzisiaj i w przyszłości zależy od kondycji polskiej gospodarki. Pierwszy filar (ZUS) działa dzięki składkom ubezpieczeniowym od obecnie pracujących oraz dotacjom z budżetu. Im więcej ludzi pracuje i im więcej zarabiają, tym więcej składek i podatków wpływa do systemu.

Drugi filar (OFE) od lutego 2014 będzie oparty o udziałowe i dłużne papiery wartościowe w przede wszystkim polskich firmach. Od ich kondycji będzie zależeć zdolność do wywiązania się ze zobowiązań wobec akcjonariuszy i obligatariuszy, w tym – pośrednio – obecnych i przyszłych emerytów.

Jeśli dodamy do tego lokaty i rachunki oszczędnościowe w złotówkach zdeponowane w polskich bankach, na których znajduje się ponad 60% indywidualnych oszczędności, wychodzi na to, że stawiamy wszystko na jedną kartę. Praktycznie wszystkie nasze aktywa finansowe, i krótko, i długoterminowe, są w całości powiązane z losem Polski.

Zostawiając na boku kwestię tego, jakie są plusy i minus takiego podejścia, proponuję przyjrzeć się możliwościom inwestowania zagranicą w trzecim filarze – na IKE i IKZE.

sobota, 11 stycznia 2014

Jaki jest limit wpłat na IZKE w 2014 i co z nim zrobić?

W roku 2014 każdy właściciel indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego będzie mógł na nie wpłacić 4495,20zł. To rewolucyjna zmiana w stosunku do poprzednich dwóch lat. Nowe zasady naliczania rocznych limitów wpłat na IKZE wprowadziła ustawa z dnia 6 grudnia 2013r.

Gdyby podzielić tegoroczny limit na 12 równych części, miesięczna składka wynosiłaby 364,60zł. Oczywiście nie ma żadnego przymusu regularnego oszczędzania na IKZE. Nawet mając działające indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego możemy równie dobrze nic na nim w 2014 nie odłożyć lub oszczędzać nieregularnie.

W połączeniu z limitem wpłat na indywidualne konto emerytalne (IKE) w 2014, który wynosi 11 238zł, na uprzywilejowanych podatkowo kontach w trzecim filarze (bez PPE) będziemy mogli łącznie odłożyć 15 733,20zł.

W jaki sposób zmienia się limit wpłat na IKZE od 2014 roku oraz jak ulokować te długoterminowe oszczędności?

wtorek, 7 stycznia 2014

Lokata 8% z funduszem w BGŻ Optima – czy warto ją założyć i jak podzielić środki między fundusze?

Nie jestem wielkim zwolennikiem mieszania gwarantowanych depozytów bankowych z obarczonymi ryzykiem funduszami inwestycyjnymi. Wielu indywidualnych inwestorów ma poważne problemy z przestawieniem się z myślenia w kategoriach pewnego zysku (lokaty) na myślenie w kategoriach potencjalnej premii za ryzyko (fundusze) i powinno w tym momencie włączyć podwyższoną ostrożność.

Niestety styl, w jakim BGŻ Optima i inne polskie banki konstruują i promują oferty lokat z funduszem, nie jest najlepszy. Klienci za mniejszą część środków mogą założyć krótkoterminowe, nieodnawialne lokaty z promocyjnym oprocentowaniem, a za większą nabyć jednostki funduszy inwestycyjnych o niepewnej stopie zwrotu przeznaczone dla bardziej doświadczonych, długoterminowych inwestorów. To z pewnością nie pomaga w zrozumieniu istoty tej inwestycji i wykorzystaniu jej możliwości.

Nie chcę przez to powiedzieć, że każdy miks lokaty z funduszem jest zły, manipulacyjny, itp. W przeszłości z powodzeniem korzystałem z tego typu ofert, a najnowszą edycję lokaty z funduszami Skarbiec w BGŻ Optima uważam za naprawdę hojną ze strony banku.

Trzeba jednak umieć z niej skorzystać i mieć wobec całego rozwiązania realistyczne oczekiwania. W jakich okolicznościach warto założyć lokatę z funduszem w BGŻ Optima i jak podzielić środki, żeby zarobić?

sobota, 4 stycznia 2014

Jaki jest limit wpłat na IKE w 2014 i co z nim zrobić?

Limit wpłat na IKE w 2014 jest już znany od kilku miesięcy – jak co roku ogłosiło go w Monitorze Polskim oraz na swoich stronach internetowych Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Wynosi on 11 238zł (słownie: jedenaście tysięcy dwieście trzydzieści osiem złotych).

Nowy limit jest o 99zł wyższy niż ubiegłoroczny (11 139zł).

Po rozłożeniu go na 12 równych składek wychodzi, że co miesiąc możemy w 2014 roku odkładać w za pomocą indywidualnego konta emerytalnego 936,5zł. Oczywiście nie ma żadnego przymusu, żeby wpłacać regularnie czy wykorzystywać roczny limit do pełnej wysokości. Jeśli taka jest nasza wola, możemy nawet zrobić sobie rok przerwy od oszczędzania i nie wykorzystywać limitu w ogóle.

Ale załóżmy, że chcemy skorzystać z tarczy podatkowej, którą zapewnia indywidualne konto emerytalne, oraz budować zasoby oszczędności na odległą przyszłość. Co zrobić z limitem wpłat na IKE w 2014?