niedziela, 11 marca 2012

Czy procent składany jest po twojej stronie?

Albert Einstein powiedział kiedyś: „Procent składany to ósmy cud świata. Ci, którzy go rozumieją, zarabiają na nim. Ci, którzy nie rozumieją, muszą go zapłacić”.

Jego cytat ilustruje nie tylko olbrzymią moc procentu składanego w finansach, ale również przewrotność tej formuły. Może ona działać na twoją korzyść, jeśli oszczędzasz, ale równie dobrze może cię obciążać – jeśli pożyczasz. Najlepiej ten wynalazek zrozumiały banki, dlatego oferują niskie oprocentowanie depozytów, a wysokie kredytów, zarabiając - w dłuższej perspektywie - krocie na różnicy.

Jak to możliwe, że procent składany może działać na twoją niekorzyść?

Warto najpierw przypomnieć, co to jest procent składany. Procent składany to metoda naliczania odsetek od kapitału w taki sposób, że są one dodawane do początkowej kwoty kapitału i całość procentuje w kolejnym okresie.

Na przykład:
1. Zakładamy lokatę 100zł oprocentowaną na 5% z roczną kapitalizacją (naliczaniem odsetek).
2. Po roku mamy 105zł (5zł to odsetki).
3. W kolejnym roku oprocentowanie 5% dotyczy już 105 złotych, więc odsetki wyniosą 5,25zł.
4. To o 0,25gr. (5%) więcej niż w pierwszym roku, mimo że nic nie dopłacaliśmy. 

Innymi słowy, procent składany to sytuacja, w której naliczane są nam odsetki od odsetek.

Odwrotnym sposobem oprocentowania pieniędzy jest procent prosty. Odsetki nie są w tym przypadku doliczane do kapitału na następny okres tylko wypłacane.   

Na przykład:
1. Zakładamy lokatę 100 złotych oprocentowaną na 5% z roczną kapitalizacją (naliczaniem odsetek).
2. Po roku mamy 105 złotych (5 zł to odsetki).
3. Odsetki trafiają na nasze konto osobiste.
4. W kolejnym roku ponownie procentuje 100zł.

Praktycznie wszystkie produkty finansowe na rynku, od lokat po kredyty mieszkaniowe, korzystają z procentu składanego jako podstawy naliczania odsetek
Jasna strona procentu składanego
To świetna wiadomość dla posiadaczy oszczędności, szczególnie w kontekście długoterminowych celów, jak oszczędzanie na emeryturę. W kolejnych okresach rozliczeniowych do naszych zasobów dopisywane są odsetki. Dzięki temu pracuje na nas jeszcze więcej pieniędzy, przynosząc coraz więcej odsetek.

Niektórzy porównują procent składany do kuli śnieżnej, która stopniowo zwiększa swoją powierzchnię i coraz szybciej rośnie. To przyspieszenie najlepiej widać po kilku, a nawet kilkunastu latach działania procentu składanego.

Warto pamiętać, że gdy regularnie dokładamy do początkowej kwoty, procent składany ma jeszcze jednego sprzymierzeńca – nasze systematyczne oszczędności. Dzięki temu połączeniu możemy osiągnąć jeszcze lepszą dynamikę swoich pieniędzy.

Poniższe wyliczenia pokazują, jak zmienia się wartość naszego portfela pod wpływem czystego procentu składanego (nic nie dopłacamy) na przestrzeni 40 lat. Zwróćcie uwagę, jaką różnicę robi jeden procent różnicy między 5% a 6% rocznej stopy zwrotu.


Obliczenia na podstawie kalkulatora http://czytosieoplaca.pl/procent-skladany.html
Ciemna strona procentu składanego
Jeśli zastanawiałeś się, dlaczego odsetki od twojego kredytu mieszkaniowego są tak wysokie, mimo że hipoteki są zazwyczaj dość nisko oprocentowane w skali roku, odpowiedź brzmi - to „magia” procentu składanego. Im dłuższy okres kredytowania, tym więcej tracisz na odsetkach od pożyczonego kapitału, bo zanim go spłacisz, bank wielokrotnie ci je naliczy. Włącznie z odsetkami od odsetek. I w ten sposób procent składany stanie się twoim wrogiem.

Poniższe wyliczenia pokazują, jak zmienia się wartość naszego kredytu hipotecznego oprocentowanego na 5% rocznie w zależności od czasu jego spłaty. Im szybciej go spłacamy, tym mniejszą część kosztów stanowić będą odsetki.

spłata przez 30 lat
spłata przez 20 lat

Obliczenia na podstawie kalkulatora http://planhipoteczny.pl/kalkulator-hipoteczny

Podobnie jest w przypadku innych długów – na karcie kredytowej, w koncie czy w kredycie konsumpcyjnym. Ci, którzy nam pożyczają pieniądze, tylko czekają, żeby procent składany wziął ich kapitał w obroty. Dzięki temu praktycznie z miesiąca na miesiąc zarabiają więcej. A my płacimy więcej.

Oto, jak bank pomnaża swoje pieniądze w czasie dzięki procentowi składanemu, pożyczając je przez 40 lat (różnym klientom) na 15%. Z 10 000zł robią się w tym czasie prawie 4 miliony!

Obliczenia na podstawie kalkulatora http://czytosieoplaca.pl/procent-skladany.html

Różnica w przyroście odsetek w porównaniu z oprocentowaniem 5-6% rocznie (to co my dostajemy na lokatach) tłumaczy, skąd biorą się zyski banków i innych instytucji finansowych oraz ich potęga. One naprawdę rozumieją, co to jest procent składany i jak go wykorzystać.

My też powinniśmy.

10 komentarzy:

  1. Dziwie sie ze nie ma komentarzy, napisze krotko - dziekuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za dobre słowo i zapraszam częściej.

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak policzyć procent składany np 5% gdy przez 10 lat wpłacamy miesięcznie np 1000 zł ? Jest taki kalkulator?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak - polecam ten http://www.czytosieoplaca.pl/systematyczne-oszczedzanie.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawdziwy zysk banków bierze się nie z różnicy między pożyczanymi pieniędzmi a lokatami, ale z tego że ma prawo (monopol) pożyczać kilkunasto-kilkudziesięcio krotnie więcej pieniędzy niż ma na lokatach. I do tego doliczać te wysokie procenty składane. W taki też sposób następuje kreacja pieniędzy w gospodarce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak naprawdę, to Jan Kowalski wie o % składanym całe "g" i za tą niewiedzę słono płaci. Ja sam dopiero zaczynam podejmować pierwsze kroki w kierunku IKE itp. Mam średnie ekonomiczne wykształcenie i wiedziałem, że jest jakiś system skubania - ale tutaj jest to genialnie i przede wszystkim łopatologicznie pokazane (szok, że to takie proste!). Panie Michale - Brawo! Dziękuję za przetarcie mi oczu. Pozdrawiam - Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za dobre słowo i polecam się na przyszłość. Proszę wracać!

      Usuń
  7. Dzien dobry, Czy możesz mi wytłumaczyć jak wyglądałaby sytuacja po 30 latach dla A i B?
    A) Odkłada przez 6 lat po 2000 i zostawia, dając procentom (składanym rosnąć)
    B) Pan B zaczyna odkładać 6 lat później i odkłada też po 2 tys przez 24 lata (do emerytury).

    Kto na tym lepiej wychodzi? Pamietam, ze przeczytalam to w jakies ksiazce kiedys i odpowiedzia bylo, ze pan A zarabia tyle samo (lub mniej wiecej bo nie pamietam liczb) co pan B, ktory nadplacal przez caly ten czas (tzw duzo wiecej zainwestowalam). Mozesz mi to wytlumaczyc?

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko ładnie pięknie pokazane na liczbach. Faktyczny sens i najwyższa wartość odkładania na procent składany wynosi powyżej 30 lat.

    Rozumiem, że większość ludzi chciałoby mieć dobrą emeryturę a ten sposób jest na to świetny, jednak jest pewien problem.

    Jeśli masz 30 lat dziś, pragniesz bardziej tych pieniędzy niż za 30 lat mając 60 na karku. Jeśli masz 40, to średnia wieku umierania już sama mówi za siebie... Proponuję robić wszystko co tylko można dziś aby pomnażać pieniądze w jak najszybszy i zyskowniejszy sposób aby cieszyć się za kilka lat dobrymi aktywami niż mieć je po 60'tce, kiedy marzenia ostygną.

    OdpowiedzUsuń

A co Ty sądzisz?