wtorek, 19 czerwca 2012

Oszczędzanie bez podatku Belki – jakie możliwości zostały?

Jeszcze kilka miesięcy temu oszczędzanie bez podatku Belki było polskim sportem narodowym dzięki luce w ordynacji podatkowej, która umożliwiła lokaty jednodniowe. Od kwietnia 2012r. rząd szczelnie załatał tę lukę. Utrudnił tym samym unikanie płacenia podatku od zysków kapitałowych. 19% zysku z naszych oszczędności oraz inwestycji zabiera fiskus. Przy wysokiej inflacji (ponad 3,5%) oraz najlepiej oprocentowanych lokatach na poziomie 6,5% rocznie, podatek Belki sprowadza nasz realny zysk ok. 1,5% rocznie. To spowalnia działanie procentu składanego i najzwyczajniej w świecie uderza nas po kieszeni. Bogacimy się wolniej.

Czy zostały jeszcze jakieś możliwości oszczędzania i inwestowania bez podatku Belki?

Zostały. Cztery z nich całkowicie zwalniają nas z płacenia podatku od zysków kapitałowych, dwa kolejne odraczają ten podatek na tak długo, jak korzystamy z pewnych rozwiązań. A więc jak uniknąć podatku Belki?


IKE to nieobowiązkowa część polskiego systemu emerytalnego. Możemy na nim oszczędzać, ale nie musimy. Zachętą jest właśnie zwolnienie zysku od tych oszczędności z podatku Belki. Ale uwaga – tylko wtedy, jeśli nasze pieniądze dotrwają na IKE do osiągnięcia przez nas wieku 60 lat. Wtedy będziemy mogli wypłacić kapitał i ewentualne zyski bez płacenia podatku – jednorazowo lub w ratach.

W 2012r. limit wpłat na IKE to 10,578zł – tyle oszczędności skorzysta z ulgi podatkowej. Jeśli oszczędzamy w tej sposób regularnie, wykorzystując swój limit rok w rok, dość szybko uzbierają się znaczne sumy.

Do niedawna IKE odstawione było na boczne tory (między innymi ze względu na dostępność lokat jednodniowych), ale ostatnio kilka instytucji finansowych stworzyło interesujące pakiety (tu porównanie IKE, a tu ranking IKE w bankach) i wygląda na to, że indywidualne konta emerytalne wróciły do gry. Ciekawe jest też IKE obligacje skarbowe (które sam posiadam).

2. Polisolokaty

Co to takiego polisolokata? To lokata bankowa ubrana w ubezpieczenie na życie i dożycie. Ubezpieczenie to w zasadzie fikcja – nie spełnia żadnej funkcji ochronnej, tylko pozwala uniknąć podatku Belki. Nie jest on bowiem pobierany od produktów ubezpieczeniowych.

Problem polega na tym, że taka konstrukcja rzadko daje zarobić więcej niż klasyczna lokata. Nie płacimy podatku od zysków kapitałowych, ale zyski te są odpowiednio niższe. Bierze się to głównie stąd, że oprócz banku musi na całym rozwiązaniu zarobić również ubezpieczyciel.

Nie oznacza to, że nie warto szukać ciekawych polisolokat. Trafiają się prawdziwe rodzynki oprocentowane wyżej niż dobre lokaty. Warto jednak pamiętać, że takich depozytów nie gwarantuje Bankowy Fundusz Gwarancyjny, tylko odpowiednie dla każdego produktu z osobna zabezpieczenia własne firmy ubezpieczeniowej. Pisałem kiedyś o polisolokacie Antidotum Pro.

3. Fundusze luksemburskie

Jest to dość niszowa kategoria instrumentów finansowych i do niedawna penetrowana głównie przez najbogatszych. Ostatnio przebija się do szerszej świadomości, choć wciąż dość trudno znaleźć przystępne oferty lokowania pieniędzy w tzw. funduszach luksemburskich.

Ta luka podatkowa bierze się z trzech źródeł:
1) przyjazne prawo podatkowe Luksemburga (nierezydenci Luksemburga zwolnieni są z podatku od dywidend),
2) umowa między Polską i Luksemburgiem o unikaniu podwójnego opodatkowania,
3) prawo Unii Europejskiej zezwalające na działania funduszy inwestycyjnych w całej UE bez konieczności posiadania w różnych krajach siedziby czy odrębnej formy prawnej.

W ten sposób możemy kupować jednostki funduszy zarejestrowanych i działających w Luksemburgu oraz inkasować zyski w Polsce. Zostały one już formalnie opodatkowane w Luksemburgu, więc nie płacimy podatku Belki. Oczywiście podatek dla inwestorów niemieszkających w Luksemburgu wynosi zero.

Jednak jak każde fundusze inwestycyjne, również fundusze luksemburskie nie dają gwarancji osiągnięcia zysku. Są również obarczone opłatami oraz ryzykiem kursowym, ponieważ inwestują w euro lub dolarze, a Polacy zarabiają i wydają w złotych. Fundusze luksemburskie ma w swojej ofercie BNP Paribas.


Z podatku Belki zwolnione są inwestycje w kruszce, trunki czy też przedmioty kolekcjonerskie. Np. jeśli ze sprzedażą sztabki złota poczekamy co najmniej 6 miesięcy, jest ona zwolniona z daniny na rzecz państwa. Przepisy te pochodzą z ustawy o PIT i były kilkakrotnie interpretowane przez urzędy na korzyść inwestorów.

Z tych samych przepisów korzysta pośrednik finansowy Amber Gold. Zysk z jego wyjątkowo wysoko oprocentowanych depozytów nie jest obciążony podatkiem Belki, bo pochodzi z handlu złotem, srebrem i platyną. Ze względu na deficyt informacji o metodach działania spółki, to jednak bardzo ryzykowna lokata kapitału – przeczytaj moją opinię o Amber Gold.

Przeczytaj również o tym, jak odroczyć podatek Belki.

2 komentarze:

  1. Założenie
    "W ten sposób możemy kupować jednostki funduszy zarejestrowanych i działających w Luksemburgu oraz inkasować zyski w Polsce. Zostały one już formalnie opodatkowane w Luksemburgu, więc nie płacimy podatku Belki.

    jest błędne z uwagi na ,iż Zgodnie z art. 13 ust. 4 polsko-luksemburskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, zyski ze sprzedaży jednostek uczestnictwa w funduszu luksemburskim podlegają opodatkowaniu w państwie miejsca zamieszkania sprzedawcy, tj. w Polsce. Zgodnie z polską Ustawą o PIT, zyski ze sprzedaży tych jednostek są traktowane jak dochody kapitałowe i opodatkowane 19-proc. stawką PIT. W praktyce płatnikiem tego podatku w Polsce są polskie TFI. Płatnikiem nie jest natomiast podmiot zarządzający zagranicznym funduszem inwestycyjnym, więc podatek nie zostaje odprowadzony i polski podatnik powinien z takiego dochodu rozliczyć się indywidualnie za pomocą formularza PIT-38.

    OdpowiedzUsuń
  2. anonimowy! sprzedawca pomieszkuje w Lux więc o czym mowa?

    OdpowiedzUsuń

A co Ty sądzisz?