piątek, 29 czerwca 2012

Oszczędzać na dodatkową emeryturę samemu czy zdać się specjalistów?

Nie ma w tej chwili ważniejszego pytania dla młodego i średniego pokolenia Polaków, jeśli chodzi o oszczędzanie na prywatną emeryturę. Kwestia, czy oszczędzać dodatkowo na przyszłość, poza ZUS i OFE, nie jest w najmniejszym stopniu kontrowersyjna. Powoli godzimy się z myślą, że w sferze naszych finansów po zakończeniu kariery coraz więcej będzie zależeć od nas, a coraz mniej od państwa.

A od kogo ma zależeć kształt i stan naszych prywatnych oszczędności? Czy warto korzystać z usług doradców w bankach, firmach ubezpieczeniowych i pośrednikach finansowych? Czy warto decydować się na komercyjne produkty emerytalne, np. polisy inwestycyjne czy plany oszczędnościowe? Ile naszych finansów osobistych powinno pozostać jeszcze bliżej nas?

Punkt wyjścia

samodzielne oszczędzanie na dodatkową emeryturę
W długoterminowym oszczędzaniu nauczyliśmy się polegać na innych. Szczególnie na państwie. Wielu z nas nie wie, ile miesięcznie odprowadza z pensji na ZUS oraz OFE. Jeszcze mniej z nas widziało kiedykolwiek wydruk ze stanem swojego konta w pierwszych dwóch filarach systemu emerytalnego. Nie obchodzi to nas. Skupiamy się na tym, co zarabiamy netto, do kieszeni.

Dość łatwo ulegamy też finansowej beztrosce, która jest konsekwencją braku zaangażowania i wiedzy o swoich finansach osobistych oraz dostępnych sposobach oszczędzania na emeryturę. Jak inaczej wytłumaczyć to, że 37,5mld złotych odłożyliśmy na drogich i restrykcyjnych polisach inwestycyjnych (dane w grudniu 2011, Analizy Online), a niecałe 3mld na IKE (dane na koniec 2011, KNF), które są zazwyczaj tańsze i bardziej elastyczne, a na dodatek zwalniają nasz podatku Belki? Jak wytłumaczyć to, że najczęściej oszczędzaliśmy na najdroższych i obarczonych ryzykiem inwestycyjnym IKE w firmach ubezpieczeniowych?

Innymi słowy: oddaliśmy oszczędzanie i inwestowanie na emeryturę państwu (ZUS i OFE) oraz instytucjom finansowym reprezentowanym przez doradców. Dla większości Polaków właśnie w tę stronę przechylone są finanse osobiste, szczególnie długoterminowe oszczędności.

A więc jak oszczędzać?

Nie ma nic złego w polisach inwestycyjnych czy planach oszczędnościowych. Sam od lutego tego roku taki produkt mam i się go nie wstydzę. W pewnym sensie jesteśmy skazani na instytucje finansowe, no bo przecież jak inaczej obracać pieniędzmi? Liczba dostępnych nam metod jest w gruncie rzeczy ograniczona – rachunki oszczędnościowe, lokatybankowe, obligacje skarbowe, fundusze inwestycyjne, fundusze ETF, obligacje korporacyjne, akcje, zakup złota czy inne inwestycje alternatywne, może parę innych. Przy każdej z nich potrzebujemy banków, firm ubezpieczeniowych, towarzystw funduszy inwestycyjnych czy biur maklerskich, żeby zorganizowały dla cały proces.

Pisząc o oszczędzaniu na własną rękę, nie mam na myśli wkładania pieniędzy w skarpetę albo udzielania sąsiedzkich pożyczek na dziko. Mam na myśli decydowanie samemu o wyborze najlepszych dla nas metod oszczędzania i inwestowania oraz przejmowanie za nie pełnej odpowiedzialności.

Dlaczego warto wziąć większą odpowiedzialność za swoje pieniądze?

1. Buduj wiedzę

Jeśli oddamy państwu i doradcom wiodącą rolę w naszych finansach, zwolni to nas od myślenia o nich. Od zajmowania się nimi na co dzień. Z jednej strony to wielki komfort, ale z drugiej przegapiamy w tym momencie szansę na lepsze poznanie czegoś, co bezpośrednio wpływa na standard naszego życia. Utwierdzamy się w niewiedzy. Możemy sobie na to pozwolić, bo inni zajmują się naszymi pieniędzmi.

W ten sposób ucieka nam jednak dość ważny pociąg. Po pierwsze, nawet niewielka ilość wiedzy pozwoli nam już dziś wybierać lepsze rozwiązania dla swoich oszczędności. Może nie damy się namówić na niekorzystne dla nas IKZE lub plan oszczędnościowy, bo będziemy wiedzieć o istnieniu korzystniejszych alternatyw. Nie będziemy też stać na straconej pozycji w rozmowach z doradcami. Czyli zyski z wiedzy mogłyby być natychmiastowe.

Poza tym, ta wiedza i doświadczenie (którego również nie zdobywamy oddając kontrolę nad finansami innym) pomoże nam w przyszłości. Zarządzać swoim majątkiem będziemy musieli nawet na samej emeryturze, po zakończeniu pracy. Państwo będzie gwarantować proporcjonalnie mniej niż dzisiaj, więc więcej będzie zależeć od nas samych. Czeka nas zatem wiele ważnych decyzji, np. wypłacić pieniądze z IKE naraz czy w ratach? Co z nimi zrobić? Możliwe, że to my będziemy decydować, jak zarządzana i wypłacana będzie nasza emerytura z OFE. Warto się do tego przygotować.

2. Niższe koszty

Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, że wyższe koszty biorą się zazwyczaj z tego, że pomiędzy nami a naszymi inwestycjami i oszczędnościami jest wielu pośredników oraz zarządców. Generalnie, im ich mniej, tym tańsze rozwiązanie. A to promuje tych, którzy biorą sprawy i odpowiedzialność w swoje ręce.

Weźmy popularne polisy inwestycyjne. Inwestujemy przez nie w fundusze inwestycyjne. Możemy to zrobić samodzielnie praktycznie bez żadnych kosztów (np. w mBanku). Przy polisach zapłacimy jednak agentowi dystrybucyjnemu (np. bank lub pośrednicy typu Expander czy Open Finance) oraz firmie ubezpieczeniowej, która organizuje całą platformę inwestycyjną. Nie inaczej jest np. przy drogich IKZE.

Jednym z powodów, dla którego powstały sklepy samoobsługowe, była chęć obniżenia kosztów działalności. Klienci mogli dzięki temu kupować taniej. W tym kierunku idą rozwiązania finansowe – ci, którzy potrafią się sami obsłużyć, dostają wszystko szybciej i taniej. Rozumiem jednak, że niektórzy z różnych powodów (np. brak czasu) będą chcieli zostać przy tradycyjnych metodach i korzystać z usług doradców, pośredników, itp.

3. Większa kontrola

Jesteśmy na co dzień zajęci mnóstwem spraw – domem, pracą, chcemy beztrosko spędzać wolny czas. Nie zawsze zostaje miejsce w naszej uwadze na sprawy finansowe, szczególnie jeśli się na nich nie znamy lub wręcz ich nie lubimy. Nie każdy musi kochać pieniądze.

A jednak warto kontrolować stan oraz kształt naszych oszczędności. Wiedzieć, gdzie się obecnie znajdują, na jak długo, jak są oprocentowane lub jakim ryzykiem są obarczone. Taką świadomość łatwiej wypuścić z rąk, kiedy ktoś inny się zajmuje naszymi sprawami. I to jeszcze jeden powód, dla którego warto oszczędzać i inwestować na dodatkową emeryturę na własną rękę.

1 komentarz:

  1. Zgadzam sie z panem calkowicie ze samemu jest znacznie taniej. Mimo ze moja wiedza jest dosc ograniczona, to staram sie stosowac do pana wskazowek. Najpierw zalozylem konto oszczednosciowe, teraz mam zmiar otworzyc krotkoterminowa lokate, a na poczatku przyszlego roku otworzyc konto IKE-obligacje gdyz wtedy jest najwyzsza inflacja, a wlasnie w ten sposob zarabia sie na tym koncie. PS wielkie dzieki za odpowiedz na mojego e-maila w sprawie zapytania o jednoczesnym zarabianiu na lokacie i obligacjach jednoczesnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

A co Ty sądzisz?