czwartek, 24 października 2013

Jakie zmiany w IKZE od 2014? Czy będą korzystne?

Zacznijmy od najważniejszej informacji na tym etapie – zmiany zasad działania IKZE od 2014r., o których wszyscy mówią, są dopiero w sferze planów i deklaracji. Źródłem informacji jest ten komunikat rządu – obok najważniejszych założeń tzw. reformy drugiego filaru pojawia się w nim podpunkt poświęcony IKZE.

Indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego istnieje w polskim prawie od 2012 roku i jest jednym z trzech sposobów na uprzywilejowane podatkowo gromadzenie oszczędności na emeryturę. Dwa pozostałe to indywidualne konto emerytalne (IKE) oraz pracownicze programy emerytalne (PPE). Do tej pory IKZE było – ze względu na mało przejrzyste zasady – bytem marginalnym.

Jakie zmiany w IKZE od 2014 roku planuje rząd? Czy będą korzystne dla oszczędzających? Czy IKZE może stać się popularne?

Co to jest IKZE i jak działa w tej chwili?

Zmiany na IKZE czy warto tak oszczędzać na emeryturę
Szybkie przypomnienie dla niewtajemniczonych – indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego to konstrukcja prawna, która pozwala wydzielić uprzywilejowany kanał gromadzenia kapitału na emeryturę.

Dlaczego uprzywilejowany? Z dwóch powodów – oszczędności na IKZE są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki znanego choćby z lokat czy rachunków oszczędnościowych). Co ważne – nie jest istotne, kiedy wypłacimy z tego konta nasze oszczędności, po roku czy czterdziestu latach oszczędzania – zysk będzie zwolniony z podatku Belki.

Tutaj cały artykuł o zasadach działania indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego.

Drugi powód to zachęta podatkowa. Dotyczy ona nie podatku od zysków kapitałowych, tylko regularnego podatku dochodowego z pracy. Naszą składkę na IKZE odpisujemy bowiem od podstawy opodatkowania w zeznaniu rocznym – w ten sposób pomniejszamy swój podatek dochodowy (dostaniemy zwrot nadpłaty).

Obecne zasady działania IKZE (tutaj ustawa) mówią jednak, że w momencie wypłaty pieniędzy, na przykład za 10 czy 20 lat, wypłacany kapitał powiększy nasz dochód i będzie podlegał opodatkowaniu zgodnie z aktualnymi progami podatkowymi. Innymi słowy – to co dzisiaj odzyskamy od fiskusa w przyszłości będziemy musieli oddać.

Ten mechanizm jest jedną ze słabych stron IKZE – największe obawy wzbudza to, że w przyszłości progi podatkowe mogą wzrosnąć z dzisiejszych 18% i 32%, więc będziemy de facto oddawać więcej niż teraz odzyskujemy.

Co jeszcze? Na IKZE obowiązuje tzw. roczny limit wpłat – nie można w ten sposób oszczędzić więcej niż 4% naszego wynagrodzenia brutto (tzw. podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne). Jest także globalny górny limit – w 2013r. wynosi 4231,20zł.

Problem polega na tym, że limit jest indywidualny i zależy od naszych zarobków. Czy to źle? Tak – z dwóch powodów. Po pierwsze – ten mechanizm premiuje osoby dobrze zarabiające (maja wyższy limit i wyższy zwrot podatku, bo są w drugim progu podatkowym). Po drugie – obliczanie swojego indywidualne limitu jest skomplikowane, co z kolei premiuje osoby wykształcone.

To fatalne rozwiązanie – IKZE miało być w założeniach powszechnym sposobem na korzystne oszczędzanie na emeryturę, a w obecnym kształcie jest dla nielicznych, którym się to naprawdę opłaca i którzy rozumieją całą tą zawiłą maszynerię podatkową.

I jeszcze jedna kluczowa sprawa – IKZE to nie jest gotowe rozwiązanie, to tylko i aż konstrukcja prawna. Co z tego wynika? Otóż to od nas zależy, w jakiej formie będziemy gromadzić kapitał na tym koncie. Z kolei od instytucji finansowych zależy, jakie warunki zaproponują na lokatach bankowych, w funduszach parasolowych, ubezpieczeniach z funduszem kapitałowym, dobrowolnych funduszach emerytalnych i rachunkach maklerskich. W tej chwili nie można lokować oszczędności z IKZE bezpośrednio w obligacje skarbu państwa.

Jakie będą zmiany na IKZE w 2014 i czy będą korzystne?

Z dostępnych informacji wynika, że:

1)

Wypłaty z konta IKZE po osiągnięciu ustawowego wieku (65 lat) będą opodatkowane osobną, ryczałtową stawką podatku, niższą niż dzisiejsze progi podatkowe. Wśród spekulacji pojawiła się stawka 10%.

2)

Roczny limit wpłat na IKZE będzie taki sam dla wszystkich, bez względu na zarobki. Będzie prawdopodobnie zbliżony do obecnego globalnego górnego limitu – w 2013r. jest to 4231,20zł.

3)

W ramach IKZE będzie można nabywać polskie obligacje skarbowe bezpośrednio od skarbu państwa, a nie przez rynek Catalyst czy fundusze inwestycyjne, co praktycznie eliminuje zmienność ich wyceny i przybliża inwestycję do lokaty bankowej pod względem zasad działania i bezpieczeństwa.

Jak oceniam te planowane zmiany? Bardzo pozytywnie. Jeszcze rok temu w artykule krytykującym obecną formę IKZE proponowałem bardzo podobne zmiany. Gdyby weszły w życie, IKZE zyskałoby na atrakcyjności. Dlaczego?

Znikłaby ważna obawa części oszczędzających, że w przyszłości zapłacą od pieniędzy wypłacanych z IKZE podatek dochodowy po wyższych stawkach niż obecne. Ryczałt na poziomie 10% czy 15% urealniłby trochę zachętę podatkową.

Ujednolicenie limitu wpłat dla wszystkich oszczędzających uprościłoby sprawę – nie trzeba by się zajmować obliczeniami na własną rękę. A po drugie – limit wpłat na IKZE wzrósłby dla zdecydowanej większości Polaków. Jeśli pojawiłaby się możliwość otrzymania w rocznym rozliczeniu PIT zwrotu np. 800zł zamiast 200zł podatku, byłoby o co grać.

No i wreszcie kwestia IKZE w formie obligacji skarbowych – kolejne dobre posunięcie, szczególnie dla osób, które poszukują taniego i maksymalnie bezpiecznego sposobu kumulowania kapitału na indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego.

W tej chwili oferta produktów IKZE jest niestety bardzo ograniczona, a najgorzej jest właśnie w kategorii „tani i bezpieczny”. IKZE w formie czystego rachunku oszczędnościowego nie proponuje jeszcze żaden bank.

Sam do maja tego roku posiadałem IKE w formie obligacji skarbowych i uważam, że jest to naprawdę dobra startowa propozycja dla kogoś początkującego w temacie prywatnej emerytury lub dla klientów bez żadnej sympatii dla ryzyka inwestycyjnego.


Czy IKZE będzie w najbliższym czasie finansowym hitem?

Szczerze wątpię. A jeśli już to w naprawdę ograniczonym zakresie, bo nie ulega wątpliwości, że większa roczna ulga podatkowa powinna zadziałać na wyobraźnię części Polaków – przecież uwielbiamy płacić niższe podatki.

Najważniejsze problemy trzeciego filaru emerytalnego nie wynikają jednak – moim zdaniem – z wadliwej konstrukcji IKE czy IKZE. Ludzie będą do tej formy oszczędzania na emeryturę wciąż podchodzić jak do jeżą, dlatego że:

- nie mają zaufania do państwa w kwestii emerytur i trwałości prawa, szczególnie po ostatnich zmianach w pierwszym i drugim filarze,

- mylą trzeci filar (IKE, IKZE) z drugim filarem (OFE) i boją się utraty kontroli nad swoimi oszczędnościami,

- trzeci filar jest zbyt skomplikowany, IKE czy IKZE wymagają zbyt wielu decyzji, w wielu przypadkach również aktywnego zarządzania swoimi inwestycjami,

- mają alergię na długoterminowe zobowiązania (regularnie dostaję e-maile z pytaniem, czy nie boję się lokować pieniędzy w banku na dłużej niż kilka miesięcy! Przy takim podejściu nikt nie będzie myślał poważnie o IKE czy IKZE),

- instytucje finansowe nie promują trzeciego filaru, bo nie mają w tym żadnego interesu (lepiej sprzedać drogą polisę inwestycyjną), a jeśli już to stawiają na drogie rozwiązania (np. ubezpieczenia na życie),

- jesteśmy społeczeństwem na dorobku i dużo bardziej interesuje nas bieżąca konsumpcja i krótkoterminowa spekulacja niż abstrakcyjne problemy finansowe za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, które wymagają długoterminowego podejścia,

Tak czy inaczej – wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że do tzw. reformy OFE doklejona zostanie kwestia zmian w IKZE. Planowane zmiany oceniam pozytywnie i gdyby weszły w życie, byłbym jednym z ich wielu beneficjentów.

7 komentarzy:

  1. życzyłbym sobie jakiś dobrych zmian w IKE.... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, pewnie ;) Jakie konkretne zmieny na lepsze być widział?

      Usuń
    2. nic niezwykłego...

      chociaż zwiększenie limitu... ;)

      Usuń
  2. Nowy kwotowy limit wpłat na IKZE ma wynosić 120% średniego wynagrodzenia (obecnie byłoby to 4.456 PLN rocznie). Co do bankowego r-ku oszczędnościowego IKZE to ma go w swojej ofercie Deutsche Bank (niestety w obowiązkowym pakiecie z regsem w Generali, gdzie min. składka to 100 zł/m-c). Gwarantują na tym bankowym IKZE 6 % netto rocznie. Ale nie polecam tej oferty, bo raz, że dołączona syfiasta polisa jest niczym kula u nogi, a dwa, że te 6% przy tak niskich rocznych limitach wpłat nie ma większego sensu (zarobek roczny 200-300 zł jest niewarty zachodu). Natomiast b. podoba mi się strategia IKZE jako r-ku maklerskiego , z zakupem ETF-ów na wig20, zaprezentowana przez autora bloga. To ma sens, oczywiście trzeba sobie od razu ustawić próg wysiadki (w moim przypadku wypad z baru to wig20 powyżej 3500-3700 pkt - nie zwykłem jeździć bez trzymanki). Poza tym również uważam, że program IKZE po zmianach nadal będzie totalną klapą. W związku z tym warto lokować na niego pieniądze, bo za parę lat rząd zapewne podejmie kolejną próbę uatrakcyjnienia tego produktu, a wtedy dobrze mieć już odłożoną na nim jakąś większą kasę. z17 (z17@gazeta.pl)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wprowadzenie stałego limitu rocznego osobiście dla mnie byłoby dobrym rozwiązaniem. Jeśli bowiem ktoś zarabia głównie poprzez umowę o dzieło, poza IKE ma niewielkie szanse na ucieczkę przed Belką.
    Jednak w gruncie rzeczy w takiej formie IKZE bardzo niewiele różniłoby się od IKE. A dla statystycznego, niezbyt świadomego emeryturo-ciułacza to już w ogóle różnic by nie było. Ciekawym rozwiązaniem mogłoby być przekazywanie odpisów podatkowych bezpośrednio na IKZE. Mógłby to być fajny zastrzyk dość istotnie wpływający na wielkość przyszłego portfela :-)
    W kwestii zmian wpływających na rozhulanie III filaru - coraz częściej słyszy się konieczność zmian w PPE. Chodzi o łatwiejsze zasady tworzenia i większe ulgi podatkowe dla pracodawcy, który dzięki temu za jednym zamachem do III filaru przyciągnie większą grupkę osób.

    OdpowiedzUsuń

A co Ty sądzisz?