środa, 13 czerwca 2012

Czy warto założyć IKZE?

Od początku 2012r. możemy dodatkowo oszczędzać na emeryturę na IKZE – indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego. Jest kolejny obok IKE oraz PPE mechanizm wewnątrz tzw. trzeciego filaru. Oznacza to, że nie musimy (jak w ZUS i OFE), ale możemy w ten sposób odkładać na czas po zakończeniu pracy zawodowej.

Uwaga! Od 2014 zasady działania IKZE się zmieniły - tutaj szczegóły.

W zamian państwo proponuje korzyści podatkowe (ulgi i zachęty - jest między nimi różnica). Pieniądze nie przepadają w czeluściach podobnych do ZUS-u, tylko leżą na prywatnych kontach, z których w każdej chwili możemy je wyciągnąć (choć wtedy tracimy przywileje podatkowe). Dość nieczytelne zasady indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego oraz ograniczona ilość dobrych ofert ze strony banków, firm ubezpieczeniowych czy biur maklerskich powodują, że trzeba się poważnie zastanowić, czy warto założyć IKZE?

Co lepsze IKE czy IKZE?

czy warto założyć IKZE 2013
Po pierwsze, nie musimy wybierać jednego albo drugiego. Są to rozwiązania, które można mieć równolegle, jednocześnie. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć, które z nich jest lepsze. Są po prostu inne. Oto najważniejsze z nich:

1. Limit wpłat na IKE jest ten sam dla wszystkich (w 2012r. 10,578zł, tutaj limit na 2013), a w IKZE uzależniony od tego, ile zarabiamy (tutaj limit na 2013).

2. W IKE korzyść podatkowa polega na zwolnieniu wypłat z podatku od zysków kapitałowych (19%) w momencie spełnienia dwóch warunków: a) osiągnięcia wieku 60 lat oraz b) dokonania wpłat na swoje konto w co najmniej 5 latach kalendarzowych. Wtedy od zysku nie zapłacimy podatku Belki.

Oszczędności na IKZE są odliczane od podstawy opodatkowania w danym roku, dzięki czemu płacimy niższy podatek dochodowy – tutaj o tym, jak rozliczyłem swoją wpłatę za 2012r, żeby uzyskać zwrot. Ale uwaga! To nie jest prawdziwa ulga podatkowa, tylko zachęta. W momencie wypłacania pieniędzy z IKZE będziemy musieli zapłacić podatek dochodowy od kapitału i zysku.

Nasze oszczędności w IKZE będą jednak zwolnione z podatku Belki (podobnie jak IKE) bez względu na to, kiedy je wypłacimy. Czyli IKZE to tak naprawdę dwie rzeczy: zwolnienie z podatku Belki (praktycznie bez warunków) oraz odroczenie płatności części podatku dochodowego (zachęta podatkowa).

Niestety, rynek ofert IKE jest dużo bardziej dojrzały niż ofert IKZE. Są na nim naprawdę niezłe propozycje rachunków bankowych oraz bardzo ciekawe IKE obligacje skarbowe. IKZE proponują głównie firmy ubezpieczeniowe, które lubują się w piętrzeniu opłat i komplikowaniu swoich produktów ponad wszelką miarę. To się szybko zmienia. Jest już kilka biur maklerskich oferujących konto IKZE w formie rachunku inwestycyjnego (np. w biurze BDM), jest już oferta towarzystw funduszy inwestycyjnych.

Kiedy warto mieć IKZE?

1. Wysokie zarobki

Jeśli zarabiamy 2000zł brutto miesięcznie i płacimy podatek dochodowy 18%, na IKZE możemy odłożyć 960zł rocznie. To oznacza 172,80zł mniej podatku w danym roku. Czy jest to gra warta świeczki? Jeśli już, to raczej ze względu na to, że w ogóle dodatkowo oszczędzamy na prywatną emeryturę, bo te ok. 172 zł rocznie (15zł miesięcznie) nikogo raczej nie zmobilizuje bezpośrednio. No i ze względu na chronienie naszych oszczędności od podatku Belki.

Jeśli zarabiamy tyle, że wpadamy w drugi próg podatkowy (32%), wygląda to trochę bardziej zachęcająco. Maksymalnie dzięki IKZE można w 2012r. zaoszczędzić 1289,86zł na obniżonym podatku dochodowym. To ok. 100zł mniej miesięcznie. Dzieje się tak dlatego, że ulgę liczymy od wyższych zarobków i podstawiamy wyższy próg podatkowy (32%). A do tego dochodzi ochrona przed podatkiem Belki

Czyli najbardziej warto założyć IKZE, jeśli dobrze zarabiamy – wtedy czeka nas największa zachęta w postaci odroczenia podatku dochodowego. Chronimy też największą kwotę od podatku Belki.

2. Odroczenie płacenia podatków

Korzyści podatkowe z IKZE są jednak dość złudne. Na koniec oszczędzania na indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego i tak będziemy musieli uiścić podatek dochodowy od całości - wpłaconego kapitału i ewentualnego zysku. Czyli mamy tu do czynienia jedynie z odroczeniem podatku. Na dodatek narażamy się na ryzyko wyższych podatków w momencie wyciągania pieniędzy z IKZE – skąd gwarancja, że rząd ich do tego czasu nie podwyższy?

Mimo to, dla pewnej grupy ludzi możliwość zapłacenia mniejszych podatków teraz jest atrakcyjna. Doradca Allianz, z którym rozmawiałem swego czasu o IKZE, opowiadał o zamożnym kliencie, którego nie interesowało, co się stanie za 10 czy 20 lat. Chciał po prostu w tym roku zapłacić niższy podatek.

3. Może coś się zmieni (na lepsze)

Przyglądając się IKZE nie można oprzeć się wrażeniu, że nie jest to jeszcze ostateczne rozwiązanie. Można przypuszczać, że w pewnym momencie rząd dostosuje lub całkiem zmieni zasady gry (miejmy nadzieję, że na lepsze). Dużo wyjaśnią też pierwsze lata życia tego rozwiązania - w 2013r. pierwsi właściciele indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego otrzymają zwroty podatku dochodowego i teoretyczne rozważania o tym, czy warto mieć IKZE, staną się dużo bardziej realne.

Swoje nadzieje na przyszłość opieram również na tym, co stało się z indywidualnymi kontami emerytalnymi. Co prawda rząd nie ruszał zasad IKE, ale niedawno pojawiło się sporo nowych ofert ze strony banków. Niektóre, jak ta czy ta, najkorzystniej wypadają wtedy, gdy mamy już zgromadzone środki na naszych kontach, a nie zakładamy nowe.

Uwaga! Od 2014 zasady działania IKZE się zmieniły - tutaj szczegóły.

Moje konta w trzecim filarze i więcej informacji

Osobiście mam IKE obligacje skarbowe (może się to wkrótce zmienić), inwestuję także w fundusze ETF za pomocą IKZE w rachunku maklerskim w biurze BDM, nie jestem natomiast członkiem żadnego PPE.



3 komentarze:

  1. założyłeś IKZE, bo Cię stać, płacisz mały ZYS, ale zarabiasz na pewno dużo więcej niż podstawa Twojego oskładkowania (nawet po pomniejszeniu o wszystkie koszty prowadzenia działalności), ciekawe, co poradzisz tym, którzy zarabiają 2000-3000 zł brutto, nadal nie wchodzą w drugi próg podatkowy i nie mają innego źródła dodatkowej kasy, której nie widać w papierach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje rady:
      1. Żeby legalnie zarabiać więcej, należy działać na rzecz zarabiania więcej legalnie.
      2. Jeśli ktoś chce płacić ZUS jak przedsiębiorca, niech zostanie przedsiębiorcą (ale uprzedzam: możliwość płacenia ZUS w ryczałcie to tylko jeden z aspektów bycia przedsiębiorcą).

      Usuń

A co Ty sądzisz?