czwartek, 22 listopada 2012

Dlaczego spada oprocentowanie lokat?

Jeszcze kilka tygodni temu bardzo aktywny po stronie depozytów bank Santander Consumer oferował lokatę na 15 miesięcy oprocentowaną na 6,7% w stosunku rocznym. Dzisiaj po tego typu odsetkach nie ma już śladu. Dostaniemy co najwyżej 6,1% rocznie lokując środki na całe 24 miesiące. Oprocentowanie rocznych depozytów spadło do ok. 5,5%.

To nie jedyny potentat na rynku depozytów, który w ostatnich tygodniach spuszcza z tonu. Podobne obniżki muszą przełknąć klienci banków z grupy Getin Leszka Czarneckiego. W przeciągu kilkunastu dni takie marki jak IdeaBank czy Open Finance obcięły odsetki o ok. 1% w stosunku rocznym bez względu na długość depozytu.

Dlaczego spada oprocentowanie lokat? Czy i kiedy możemy oczekiwać odwrócenia tego trendu? Jak zarobić na swoich oszczędnościach więcej na tak trudnym dla klienta rynku?

1. stopy procentowe

od czego zależy oprocentowanie lokat?
Oprocentowanie depozytów w bankach zależy przede wszystkim od wysokości stóp procentowych ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej, przede wszystkim stopy referencyjnej, która jest podstawą ustalania stawki WIBOR. Czyli wysokości oprocentowania pożyczek między bankami.

W listopadzie po raz pierwszy od maja 2012r. RPP obniżyła stopy procentowe w odpowiedzi na malejącą inflację. Oznacza to w uproszczeniu, że na rynku jest więcej tanich pieniędzy. Zabiera to bankom motywację, żeby płacić klientom wysokie odsetki za ich kapitał. Mogą po prostu łatwo zorganizować te pieniądze gdzieś indziej taniej. Nikt nie chce przepłacać.

dlaczego spada oprocentowanie lokat?
Stopa referencyjna spada
Co więcej, eksperci przewidują, że stopy procentowy będą nadal spadać. Czyli koszty pieniądza będą jeszcze niższe. Dlaczego? Ponieważ ceny rosną wolniej (= mniejsza inflacja), a polska gospodarka przechodzi spowolnienie. Tańsze pieniądze mają ją pobudzić.

Banki działają zazwyczaj z pewnym wyprzedzeniem. Starają się przewidzieć rozwój wydarzeń i dostosować się zawczasu. Wiedzą już, że stopy procentowe będą niższe i dostosowują do swoich przewidywań oprocentowanie depozytów. A konkretnie – obniżają je.

oprocentowanie lokat spada
Smutny widok w panelu internetowym dużego gracz na rynku lokat
W przyszłości, gdy stopy zaczną rosnąć, zobaczymy przeciwny ruch na depozytach. Warto jednak wiedzieć, że oprocentowanie zazwyczaj dużo dynamiczniej spada niż rośnie. Właśnie tego doświadczamy.

W tej sytuacji największymi wygranymi są ci, którzy np. miesiąc temu założyli roczne lub dłuższe lokaty w najhojniejszych bankach. Będą oni cieszyć jeszcze przez kilkanaście miesięcy wyższym oprocentowaniem przy malejącej inflacji. Świadomie bądź nieświadomie wyprzedzili oni w pewnym sensie o krok cały rynek depozytów.

Pisałem o tym tutaj oraz tutaj.

Na pocieszenie można tłumaczyć sobie, że może i oprocentowanie lokat spada, ale spada także inflacja. A to przecież różnica między tymi wartościami stanowi nasz realny zarobek.

2. sytuacja na rynku bankowym

Stopy procentowe to nie wszystko. To na pewno fundamentalny wskaźnik dla zarządzających bankiem, ale dochodzi do niego cały szereg czynników związanych z sytuacją i planami tego konkretnego banku, stosunkiem do stałych klientów, regulacjami prawnymi czy konkurencją między bankami. W tym właśnie należy upatrywać swojej szansy na wyższe oprocentowanie.

Na korzyść klientów mimo spadających stóp procentowych działa chociażby tzw. trzecia umowa bazylejska, która nakłada na banki podwyższone standardy płynności. Krótko mówiąc, muszą one dysponować większą ilością depozytów, żeby spełniać kryteria stabilności. Jednym z najlepszych źródeł depozytów są tacy oszczędzający jak my.

To właśnie te regulacje są np. powodem zaoferowania przez mało znany Polski Bank Przedsiębiorczości bardzo atrakcyjnej na tle rynku Lokaty Spinającej na 6,6% rocznie.

Każdy bank przechodzi też trochę inne cykle związane z obsługą swoich klientów i zobowiązań. Niektóre – mimo spadających stóp procentowych – wciąż są skłonne płacić więcej za kapitał, bo jest im najzwyczajniej w świecie potrzebny do bieżącej działalności czy sfinansowania planów rozwoju.

Wielokrotnie lokowałem pieniądze w takich promocyjnych kampaniach Alior Banku, który ostatnio mocno inwestował. Przez trzy do pięciu tygodni otwierało się wtedy okno, kiedy można było w nim ulokować oszczędności na 1% i więcej ponad standardową ofertę tego raczej niezbyt hojnego banku.

Bardzo atrakcyjną ofertę promocyjną ma w tej chwili choćby Raiffeisen (7% w skali roku na 3 miesiące, do 10 tysięcy złotych). Na dodatek rozdają prezenty.

3. sytuacja w gospodarce

Nie bez znaczenia jest też ogólna kondycja gospodarki. Banki to jedno z najważniejszych (obok obligacji korporacyjnych) źródeł finansowania przedsiębiorców oraz instytucji publicznych. Jeśli te nie inwestują, nie rozpoczynają nowych przedsięwzięć, nie ryzykują nowych projektów, zapotrzebowanie na kredyty maleje. A jeśli maleje zapotrzebowanie na kredyty, maleje też zapotrzebowanie na depozyty.

Innymi słowy: w gospodarce niezbędny jest ruch, żeby nasze oszczędności miały wzięcie. Żeby banki miały co z nimi robić. Żeby mogły na nich zarabiać.

Tutaj ostatnie miesiące też nie wyglądały najlepiej i coraz głośniej mówi się o głębszym niż byśmy chcieli spowolnieniu polskiej gospodarki.

--------

W przeszłości występowała korelacja między spadkiem oprocentowania lokat a ożywieniem na giełdzie. Niższe stopy procentowe mają być bodźcem do pobudzenia gospodarki, które za pewien czas powinniśmy zobaczyć w wynikach spółek. Niewykluczone, że i tym razem inwestorzy będą szukać właśnie na giełdzie okazji do wyższych zysków. Tym bardziej, że giełda również działa z pewnym wyprzedzeniem w stosunku do realnej gospodarki.

Oczywiście to tylko spekulacje, które mogą się nie potwierdzić. Inwestowanie w akcje czy fundusze akcyjne wiąże się z dużym ryzykiem, w tym z ryzykiem utraty części kapitału. Moje doświadczenia na giełdzie są niewielkie, a ich efekty bardzo mieszane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A co Ty sądzisz?